Zainteresowanie przechodniów wzbudzili strażacy oraz strażnicy miejscy, którzy zablokowali drogę między urzędem miejskim a państwową szkołą muzyczną. Wszystko przez podcinanie gałęzi drzew, które rosną wzdłuż ul. Drzymały.
– O niebezpieczeństwie powiadomił nas dyrektor muzycznej placówki. Gałęzie już od dłuższego czasu spadały na teren szkoły czy zaparkowane w pobliżu auta – przyznaje jeden ze strażaków obecnych na miejscu.
Samochody, mimo próśb i informacji o planowanych na dziś pracach, zostały pozostawione przez swoich właścicieli tam gdzie zwykle. – Przykryliśmy szyby własnymi kurtkami, ale czy nie dojdzie do zniszczeń, nie wiemy – mówi jeden z mundurowych. – Informacja została umieszczona w widocznym miejscu już kilka dni wcześniej – zauważa.
Strażnicy miejscy, którzy zabezpieczali teren, nie wykluczają, że kierowcy, którzy nie usunęli swoich pojazdów, zostaną ukarani.
Utrudnienia związane z przejazdem przez ul. Drzymały potrwają do czasu zakończenia prac, a więc nawet kilka godzin.