Znów zrobiło się gorąco. I jak wychodząc na spacer nie zajść do cukierni czy lodziarni na szybką przekąskę? O wzroście sprzedaży lodów i ciastek w okresie letnim wiedzą pracownicy lubińskiego sanepidu, dlatego w tym czasie szczególnie skrupulatnie przyglądają się pracy tego typu obiektów na terenie naszego powiatu. Właściciele lodziarni powinni więc mieć się na baczności.
Kontrole ciastkarni są prowadzone cały rok. Jednak automaty do robienia lodów trwają już właściwie od kiedy tylko zrobiło się ciepło.
– To obiekty działające sezonowo. Właściciele takich lokali powiadamiają nas o zamiarze wznowienia działalności przed rozpoczynającym się sezonem letnim. W takich przypadkach zawsze przeprowadzamy kontrole, podczas których sprawdzamy przygotowanie obiektu do rozpoczęcia działalności. Ponadto w trakcie kontroli okazywane są aktualne wyniki badania wody stosowanej w zakładzie oraz produkcji próbnej lodów – informuje Zofia Marcinkiewicz z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lubinie.
W przeciwieństwie do lodziarni ciastkarnie działają cały rok. – Toteż kontrole sanitarne rozplanowane są równomiernie na dwanaście miesięcy. Ponadto kontrole przeprowadzane są również w przypadku otrzymywanych od konsumentów konkretnych interwencji – podkreśla specjalistka.
W tym roku przeprowadzono już kontrole we wszystkich tego typu obiektach podlegających przez lubiński sanepid. – Postępowania administracyjne prowadzono w przypadku stwierdzenia pogorszenia stanu technicznego zakładów, a także w przypadku nieprzestrzegania własnych procedur i instrukcji wynikających z kontroli wewnętrzne. Dotyczyło to głownie przeprowadzania badań wyrobów gotowych oraz wody stosowanej w zakładzie – tłumaczy Zofia Marcinkiewicz.
Zbadano także tłuszcze smażalnicze, jednak kontrole nie wykazały nieprawidłowości w tym zakresie.