Chocholi taniec zarządu ze związkowcami

19

LUBIN. – Palą głupa. Ponad 30 lat negocjujemy z zarządami Polskiej Miedzi i pierwszy raz mamy do czynienia z takim cyrkiem. Próbuje się nas wciągnąć w chocholi taniec, a nie rozwiązać wspólnie problem – komentuje Józef Czyczerski, przewodniczący miedziowej Solidarności.

 

Szefa Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi, jak i innych związkowców, zbulwersowało zaproszenie na jutrzejsze rozmowy, jakie otrzymali od prezesa KGHM. A właściwie nie samo zaproszenie, a projekty regulaminu i programu spotkania, które zostały do niego dołączone.

Związkowcy deklarują, że na spotkanie przyjdą, bo na rozmowie im zależy, ale nie podoba im się to, co proponuje zarząd Polskiej Miedzi. – Pojawimy się na tym spotkaniu, ale widać, że to zabawa w ciuciubabkę. Zachowanie prezesa odbieramy jako eskalowanie napięcia – komentuje Czyczerski. – W regulaminie, jaki nam przysłano, jest na przykład punkt, że strony zobowiążą się do pełnej dyskrecji wobec środków masowego przekazu, czyli próbuje się nas wciągnąć w rozmowę pod biurkiem, na co się nie zgadzamy – dodaje.

Zaproszenie od prezesa Herberta Wirtha to niejako konsekwencja propozycji, jaką na piśmie złożyli tuż po awanturze pod biurem KGHM przedstawiciele związków zawodowych. Jak zapewnia biuro prasowe Polskiej Miedzi, jest wola dialogu ze strony pracodawcy, stąd to zaproszenie.

Wcześniej zarząd nie mógł się spotkać, ponieważ miał inne obowiązki. Jednak rozmowa ma dotyczyć nie 300-złotowych podwyżek, jakich domagają się górnicy, a samego sposobu prowadzenia rozmowy.

 

– Prezes ze związkowcami spotka się, by omówić i przyjąć wspólne zasady kształtowania dialogu – mówi Dariusz Wyborski, dyrektor departamentu public relations KGHM.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 9. Zaproszenie na nie otrzymali przedstawiciele pięciu związków zawodowych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY