Mieszkańcy Lubina od czwartku nie mają ogrzewania. Szef WPEC zapewnia jednak, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech godzin w mieszkaniach znowu zrobi się ciepło.
– Mieliśmy poważną awarię kotła – mówi Janusz Mazur, dyrektor lubińskiego oddziału WPEC.
Kaloryfery w lubińskich mieszkaniach zrobiły się zimne już w czwartek. Pracownicy WPEC byli przekonani, że uda im się usunąć awarię do wieczora. Tak też informowali lubinian, którzy do nich dzwonili zaniepokojeni brakiem ogrzewania.
– Zakres awarii był poważniejszy niż sądziliśmy. Kocioł udało się naprawić dopiero w piątek. Wznowiliśmy już dostawę ciepła do mieszkań. W ciągu dwóch, trzech godzin kaloryfery znowu powinny być ciepłe – dodaje dyrektor Mazur.
Obecnie trwa naprawa drugiego kotła.
MRT