Tłumaczył się, że wystraszył się kuny, dlatego zjechał w drogi, taranując trzy auta. Tak naprawdę był pijany i to bardzo. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Oprócz niego lubińscy policjanci zatrzymali dwóch innych pijanych kierowców. – To cud, że nie doszło do tragedii. Piłeś – Nie jedź! – podkreśla asp. sztab. Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP Lubin.
Liczne policyjne apele do kierowców, podnoszące kwestie odpowiedzialnej jazdy samochodem i niełączenia alkoholu z kierownicą, nie trafiają do wszystkich. W ten weekend policjanci Komendy Powiatowej Policji w Lubinie zatrzymali trzech nietrzeźwych kierowców.
– Pierwszym był mieszkaniec Lubina, który próbował jechać rowerem, mając w organizmie ponad 1,5 promila. W tym przypadku 35-latek trafi przed sąd. Mógłby dostać mandat w wysokości 2500 złotych, lecz lubińscy policjanci postanowili skierować wniosek o jego ukaranie do sądu, gdzie kara może być dużo wyższa – informuje asp. sztab. Pawlik.
40-letni lubinianin jadąc na terenie gminy, stracił panowanie nad autem i uderzył samochodem renault w drzewo. – Kompletnie pijany mężczyzna wysiadł z auta o własnych siłach i próbował uciec pieszo. Zatrzymany przez policjantów lubińskiej drogówki wydmuchał niemal dwa promile. W wyniku uderzenia doznał na szczęście tylko złamania nosa. Niestety okazało się, że posiada on jeszcze zakaz kierowania pojazdami nałożony na niego przez sąd – mówi asp. sztab. Pawlik.
Z kolei 43-latek z Lubina, jadąc swoim fordem przez centrum miasta, zjechał z drogi i z impetem staranował trzy inne zaparkowane samochody. – Strach pomyśleć, co by mogło się stać, gdyby w tym czasie ktoś obok przechodził. Niechlubny rekordzista z tego weekendu miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jego auto trafiło na policyjny parking a on sam po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut. Tłumaczył się, że wystraszył się przebiegającej kuny, dlatego zjechał z drogi – dodaje policjant.
Mundurowi przypominają, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat więzienia oraz bardzo wysokie kary grzywny zaś za złamanie sądowego zakazu kierowania do 5 lat pozbawienia wolności.