Kilkadziesiąt osób zgłosiło się na dzisiejszy casting, chcąc zaśpiewać z Narodową Orkiestrą Dętą podczas koncertu poświęconego św. Janowi Pawłowi II. Oczywiście nie zabrakło lubinian, ale byli i tacy, którzy przyjechali aż spod Krakowa. – Najpiękniejsze jest to, że śpiewają nie rozumem, a sercem i jak dają się nieść orkiestrze – przyznaje dyrektor i dyrygent Narodowej Orkiestry Dętej Mariusz Dziubek, dodając, że wiele osób śpiewa genialnie i są tacy, którzy go zadziwili.
Na przesłuchania zgłosiło się tak wielu chętnych, że zostali podzieleni na dwie grupy. Już podczas pierwszej tury okazało się, że przyszły też osoby, które nie zapisały się wcześniej. Przekrój wieku był bardzo szeroki, bo od kilkuletnich dzieci po osoby starsze. Wśród rozśpiewującej się grupy dzieci i młodzieży można było zauważyć pana Zbigniewa.
– Delikatna trema jest, ale pomaga, mobilizuje, daje energię i siłę – uśmiecha się Zbigniew Żelazko, od roku mieszkający w Lubinie. – Kiedyś śpiewałem w chórze górniczym przy ZG Lubin oraz w chórze kościelnym w Ścinawie – odpowiada, gdy pytamy, czy ma doświadczenie wokalne.
Pan Zbigniew poszedł na pierwszy ogień i otworzył przesłuchania. Czy usłyszymy go podczas koncertu przygotowywanego przez Orkiestrę na 11 października, przekonamy się wkrótce.
Na występ w koncercie liczą również 11-letnia Hania Telatyńska i 9-letnia Kalina Tryniszewska z Lubina. Pierwsza miała już okazję śpiewać z NOD w ubiegłym roku podczas wydarzenia „Kolej na Lubin”, druga jeszcze nie, ale ma nadzieję, że tym razem się uda.
– Dlaczego biorę udział w castingu? Chciałbym zdobyć doświadczenie i oczywiście dla zabawy – śmieje się Kalina, która ma za sobą wiele konkursów recytatorskich i wokalnych. – Lubię śpiewać właściwie od zawsze – przyznaje.
Ale na dzisiejszych przesłuchaniach pojawili się nie tylko mieszkańcy Lubina i okolic. Niektórzy, aby wziąć udział w castingu, musieli wstać bardzo wcześnie i przejechać kawał drogi.
– Musieliśmy wstać o godzinie 5, ale się udało. Przyjechaliśmy z Zielonek pod Krakowem. O projekcie dowiedziałam się z Facebooka i od znajomych – mówi Anna Wołczańska z Centrum Kultury, Promocji i Rekreacji w Zielonkach, która przyjechała z grupą sześciu osób w wieku od 11. do 20. roku życia – dziś tylko jako wsparcie.
Nie pierwszy raz Narodowa Orkiestra Dęta chce włączyć w swój koncert niezawodowych wokalistów.
– Bardzo mi zależy, by angażować osoby z tzw. środowiska amatorskiego. Są tacy, którzy śpiewają genialnie. Niektórzy mnie bardzo zadziwili nie tylko pod kątem śpiewania solowego, ale myślenia harmonicznego, budowania kolejnych głosów, takiego myślenia chóralnego. Te osoby, co piękne, śpiewają nie rozumem, a sercem – mówi Mariusz Dziubek, dyrektor i dyrygent Narodowej Orkiestry Dętej.
– Ten casting pokazał, że młodzież chce śpiewać. Mamy wspaniałych utalentowanych młodych ludzi, ale również starsze osoby, które dobrze śpiewają, poszukują muzyki, czują, że to jest część ich życia. Tutaj mają okazję zaśpiewać z żywymi muzykami, instrumentalistami, czyli z orkiestrą. Zauważyłem, że ludzie dają się ponieść orkiestrze i to jest niesamowite. Ta symbioza i wspólnotowość tego koncertu jest dla mnie ważna, tym bardziej, że jest on dla św. Jana Pawła II. Ważna jest też ta energia, która się wytwarza z połączenia takiego bezwiednego śpiewu i żywej muzyki, żywej orkiestry – dodaje.
Koncert poświęcony św. Janowi Pawłowi II z udziałem wybranych w dzisiejszym castingu wokalistów odbędzie się 11 października o godzinie 19 w kościele św. Jana Bosko w Lubinie. To wydarzenie ma być wstępem do tego, co Narodowa szykuje na przyszły rok.
– Na dzisiejszy casting zgłosiło się kilkadziesiąt osób. Bardzo się z tego cieszę, bo jest to dobry symptom do wydarzenia, które zamierzamy zrobić w przyszłym roku – olbrzymi koncert plenerowy ku czci papieża św. Jana Pawła II. Jest to też impuls dla mnie, aby już od 12 października rozpocząć pracę nad przyszłorocznym koncertem – przyznaje Dziubek.