Chcą ściągnąć do Lubina nowych mieszkańców

59

Władze Lubina chcą stworzyć program osadnictwa i ściągnąć do miasta nowych mieszkańców. Mieliby oni znaleźć pracę w tworzonej właśnie strefie aktywności gospodarczej. – Mamy nadzieję, że zbudujemy ten program przez najbliższych parę miesięcy. Chcemy go przetestować w ciągu dwunastu miesięcy na pierwszych osadnikach – mówi prezydent Lubina Robert Raczyński.

prezydent Raczyński, strefa

– Bezrobocie spadło nam do 3,5 procent, a chcemy się rozwijać, więc musimy mieć rezerwę, nie tylko miejsc pracy, ale również ludzi, którzy są chętni do pracy. Inaczej przemysł zacznie przenosić się gdzie indziej, a miasto utraci swój charakter wielkoprzemysłowy – dodaje prezydent Raczyński, zastrzegając, że tak naprawdę miasto sięgnie do tego, co już zna. – Powracamy do tego, co działo się tutaj 50 lat temu, bo przecież Lubin jest miastem zbudowanym przez osadników, a więc my się na tym znamy, rozumiemy i się tego nie boimy – stwierdza.

Miasto miałoby wspierać osadników w różny sposób, na przykład dopłacając im do mieszkań czy organizując miejsca dla dzieci w szkołach.

Pierwszym krokiem do realizacji tego projektu jest konsolidacja miejskich spółek. Udziały RTBS zostały wniesione do MPWiK. Taką decyzję na ostatniej sesji podjęli miejscy radni.

– Chodzi o to, że w najbliższym czasie RTBS-owi przybędą nowe zadania – mówi Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina. – Skonsolidowanie tych dwóch podmiotów da dobrą bazę do spójnego planu osadnictwa w mieście. Skoro planujemy dużą strefę przemysłową, musi ona mieć pracowników. Zachodzi obawa, że sami mieszkańcy Lubina i okolic nie wystarczą, więc chcemy zachęcać mieszkańców z innych części Polski, a być może także Polaków ze Wschodu, na przykład z Kazachstanu, do przyjeżdżania i osiedlania się w Lubinie. To jest duży projekt i do tego potrzebujemy skonsolidować te dwie spółki, bo obie zajmują się bardzo ważnymi dziedzinami – jedna dostarcza media, a druga mieszkania – dodaje Mamiński.

O szczegółach planu osadnictwa władze miasta na razie nie mówią. Jak się dowiedzieliśmy, jest na to zbyt wcześnie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY