Chcą być jak Chuck Norris

21

LUBIN. Klatki schodowe jako miejsce do trenowania swoich bokserskich umiejętności upodobali sobie młodzi wandale z ulicy Mickiewicza. Tym razem wybili szybę pod numerem 80, ale na tym się nie kończy. – To nasz odwieczny problem, jak nie wybita szyba, to wgniecione drzwi. Szczególnie w okolicach wieżowców – przyznaje Mieczysław Bober, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Staszica.

– Wracam do domu i patrzę na klatkę sąsiadów, a tu znów wybita szyba w drzwiach wejściowych do bloku. Po raz kolejny w tym samym miejscu – ubolewa jeden z naszych Czytelników, który przesłał nam zdjęcia obrazujące zniszczenia. – Myślę, że aktu wandalizmu dokonała grupa kilku młodych chłopaków, którzy przez cały weekend pijani buszowali po osiedlu. Tak właśnie młodzież świętuje zwycięstwo Zagłębia Lubin, bo to właśnie o tym klubie śpiewali – dodaje.

Prezes spółdzielni tłumaczy, że dziś rano szyba została już wymieniona. To jednak nie rozwiązuje problemu. Co więcej, nauczony doświadczeniem, ocenia, że najgorsze dopiero nadejdzie. – Kiedy zrobi się ciepło. Bo wtedy młodzież będzie spędzać na dworze jeszcze więcej czasu. A żeby nie było nudno, zwykle urządzają sobie takie właśnie zawody. Jak nie uderzenia z pięści, to kopnięcia z półobrotu, których naoglądali się w filmach z Chuckiem Norrisem – opowiada prezes. – Na szczęście szyby się nie tłuką, robi się tylko pajęczyna, więc krzywda im się nie stanie, ale za każdym razem trzeba płacić po 50 – 60 zł za naprawę. I to z funduszy mieszkańców – dodaje.

Zdaniem Mieczysława Bobera rozwiązaniem może być większa czujność mieszkańców. – Chodzi o naszą wspólną własność, więc trzeba reagować. Informować choćby straż miejską, kiedy widzimy coś podejrzanego – radzi prezes spółdzielni.


POWIĄZANE ARTYKUŁY