Sektor dla VIP-ów na stadionie wypełnił się wczoraj szczelnie. Obok prezesa Zagłębia usiedli między innymi szef KGHM, marszałkowie województwa dolnośląskiego, radni miejscy i powiatowi. Były prezes miedziowego klubu, Robert Pietryszyn, tak jak zapowiadał, wolał zająć miejsce wśród kibiców.
– Pietryszyn został zaproszony trzy dni przed meczem, ale nie przyjął zaproszenia i siedział wraz z kibicami na sektorze E, rząd 7, miejsce 61. Wiem, bo siedział obok mnie – pisze jeden z kibiców w komentarzach na naszym portalu.
Przybyli na wczorajszy mecz dopytywali się nawzajem: „Przyszedł? Dostał zaproszenie?”. W tłumie ludzi trudno było odnaleźć byłego prezesa Zagłębia, oraz poprzedniego szefa miedziowej spółki Krzysztofa Skóry, którzy rozpoczęli budowę otwartego właśnie stadionu. Pierwszy z nich otrzymał zaproszenie na imprezę dopiero na trzy dni przed, gdy w mediach zrobiło się głośno, o tym, że nie ma go na liście gości. Drugi jeszcze kilka dni temu mówił, że zaproszenia nie dostał. Obaj nie pojawili się więc wczoraj w sektorze zarezerwowanym dla VIP-ów. Pietryszyn wybrał miejsce wśród kibiców.
– Rozumiem go. Nie zaprasza się na wesele na kilka dni przed – stwierdza jeden z kibiców.
Nie było Skóry ani Pietryszyna, pojawiły się za to inne ważne osobistości z regionu: prezes KGHM Mirosław Krutin, biskup Stefan Cichy, dolnośląscy marszałkowie Marek Łapiński oraz Piotr Borys, prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, a także lubińscy radni powiatowi i miejscy. Wszystkich ich przywitał oficjalnie spiker.
Stadion pomagali też otwierać legendarni piłkarze klubu: Franciszek Machej i Andrzej Turkowski, a także obecny kapitan drużyny, obecnie kontuzjowany Michał Stasiak. Wyszło im to bardzo dobrze, bo mecz zakończył się sukcesem Zagłębia.
– Wspaniały obiekt, wspaniali kibice. Do tego po wczorajszej wygranej jesteśmy liderem! – cieszył się po wczorajszej wygranej prezydent Lubina Robert Raczyński.
MRT