Miała być wymiana ubrań i modowych dodatków w luźnej atmosferze, zamiast tego była kilkugodzinna zbiórka rzeczy potrzebnych uchodźczyniom z Ukrainy. Centrum Działań Twórczych odwiedziło dziś z tej okazji wielu lubinian.
Marzec to w kalendarzu CDT miesiąc dedykowany kobietom. Pierwotnie panie miały się dziś spotkać w celu wymiany garderoby w duchu zero waste, ale organizatorzy „Wietrzenia szafy” postanowili, że cel imprezy będzie inny. Od godziny 15 do 18 pracownicy Centrum przyjmowali rzeczy dla kobiet, które przyjechały do Lubina i okolic z ogarniętej wojną Ukrainy. Darczyńcy przychodzili przez cały czas.
– Przyszliśmy, bo to, co spotyka naszych ukraińskich przyjaciół, jest niedopuszczalne. W ten sposób możemy pomóc. Nasi synowie też biorą udział w akcjach organizowanych w szkole – mówi Marcin z Lubina. Jego żona Agnieszka dodaje: – Też jestem kobietą i chciałabym wesprzeć inne kobiety.
Mieszkańcy przynosili środki czystości, podstawowe kosmetyki i artykuły higieniczne. Najwięcej jednak udało się zebrać odzieży.
– Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, że ludzie przynoszą ubrania posortowane, z opisanym rodzajem rzeczy i rozmiarami. To jest cudowne, że poświęcili swój czas, żeby to posegregować, bo teraz te rzeczy trafią w odpowiednie ręce – mówi Daniel Horoszczak z Centrum Działań Twórczych. – W poniedziałek skontaktujemy się z naszym centrum zarządzania kryzysowego, bo potrzeby się cały czas zmieniają. W różne miejsca napływają różni ludzie, więc będziemy wysyłać te rzeczy tam, gdzie będą one naprawdę potrzebne – zapowiada.
Fot. JD
