Podopieczni Dariusza Bobrka pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 36:32. Choć pierwsza połowa meczu należała do gospodarzy, którzy prowadzili 17:15, to koniec pojedynku należał zdecydowanie do gości, którzy zawieźli 2 punkty do domu.
– Wyszliśmy składem, który nie był naszym nominalnym. Brakowało Mateusza Przybylskiego, który w ogóle nie wystąpił i jest kontuzjowany, w związku z tym nie miał szans. Mecz w pierwszej połowie układał się bardzo dobrze. Żadna drużyna nie wyskoczyła na zdecydowane prowadzenie. W drugiej odsłonie dobra postawa Adama Malchera w bramce, ale dopiero od czterdziestej minuty. Wcześnie graliśmy w osłabieniu, także Piotrkowianin prowadził sześcioma bramkami. Wynik niekorzystny, ale zawodnicy zagrali bardzo ambitnie i z wielką wolą walki. Ostatnie minuty należały do nas. Jeżeli chodzi o samą grę, to jeszcze wiele pozostaje do życzenia – skomentował Dariusz Bobrek, szkoleniowiec MKS Zagłębia Lubin.