LUBIN/KRAJ. Prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu do Lubina zjadą się wszyscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Partia właśnie w naszym mieście planuje zorganizować najbliższe posiedzenie klubu parlamentarnego. Politycy liczą, że dzięki temu zjadą się tu media ogólnopolskie, które nagłośnią sprawę opodatkowania Polskiej Miedzi.
Do Warszawy pojechały wczoraj trzy autobusy samorządowców, związkowców oraz zwykłych mieszkańców, którzy – w obronie KGHM – protestowali przed Sejmem przeciw wprowadzeniu tak wysokiego podatku od kopalin.
– Mieszkańcy pokazali, że przyszłość tego regionu nie jest im obojętna, że potrafią się zsolidaryzować i walczyć o Zagłębie Miedziowe – mówił wdzięczny Adam Myrda, szef rady powiatu oraz związkowej Solidarności w PeBeKa, który koordynował wyjazd i cały przebieg pikiety.
Protestujący mieli po dwie kartki – czerwone i zielone, na których wypisali plusy i minusy wprowadzenia podatku. Rozdawali je parlamentarzystom, którzy przyjeżdżali do Sejmu. Ale do pikietujących wyszły tylko cztery posłanki PiS – Elżbieta Witek, Marzena Machałek, Elżbieta Rafalska i Anna Zalewska oraz senator Jarosław Obremski z Komitetu Wyborczego Rafała Dutkiewicza. Wszyscy poparli protest lubinian.
– Wielokrotnie mówiliśmy wprost, że ten podatek jest dla nas ogromnym zagrożeniem i nie możemy się na niego zgodzić – tłumaczy poseł Witek. – Dlatego pomogliśmy zorganizować pikietującym konferencję prasową w Sejmie, by o problemie usłyszeli wszyscy Polacy, by nie był to problem tylko tego regionu – dodaje.
Wczoraj w Sejmie miało się odbyć drugie czytanie nad projektem ustawy. Ostatecznie wniosek został przesunięty. To daje dodatkowy czas na działanie. – Dlatego prawdopodobnie pod koniec lutego lub na początku marca zorganizujemy w Lubinie klub parlamentarny. Trzeba obalić mit, który rozgłasza premier, że KGHM nie chce się dzielić pieniędzmi z resztą Polski – podkreśla poseł Witek.
►/aktualnosci,18351,kartki_dla_rzadzacych_aktualizacja_.html