Cały czas strzelają

86

– Mamy już tego dość! Ile jeszcze można słuchać tych strzałów. Wystraszone zwierzęta siedzą skulone w kącie, człowiek sam aż podskakuje, kiedy nagle słyszy taki huk – narzeka jeden z mieszkańców Ustronia. Lubinianie denerwują się, bo choć od Sylwestra, minęły już ponad dwa tygodnie, wciąż słychać strzały petard.

petardy pixabay

Pan Jan mieszka przy ulicy Budowniczych LGOM. Jak mówi, codziennie po kilka razy, słyszy jak ktoś odpala petardy. – To młodzi ludzie. Widziałem ich wiele razy jak odpalają, rzucają je gdzieś w bok i uciekają. Między blokami ten hałas jeszcze się potęguje – narzeka lubinianin.

Mężczyzna zgłaszał już sprawę na policję. Ale problem wciąż występuje. Na hałasy narzekają też mieszkańcy innych części miasta.

– Ten problem pojawia się co roku – przyznaje asp. sztab. Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej komendy. – Choć strzelanie jest zakazane w inne dni niż Sylwester i Nowy Rok, w styczniu zawsze mamy ten sam problem – dodaje.

Rzecznik policji potwierdza, że lubinianie zgłaszają, że słyszą huk i strzały petard, ale policja niewiele możne w tym przypadku zrobić. Bo na ogół sam zgłaszający nie widzi kto odpalił petardy, a nawet jeśli – to do czasu przyjazdu radiowozu – strzelający dawno już zdążą uciec.

– Natomiast jeśli wiemy kto strzelał i wskażemy te osoby policji, to jak najbardziej sprawca zostanie ukarany – zapewnia rzecznik.

Zdaniem mundurowych za kilka dni sytuacja powinna się już uspokoić i strzelanie znudzi się młodym lubinianom.

Fot. Pixabay


POWIĄZANE ARTYKUŁY