Byłem „Miedziowym” Lisem – Sebastian Tylicki

482

W Cuprum Lubin walczył o laury najpierw w II, a później w I lidze. Solidny Libero, który zawsze potrafił wesprzeć swoją grą na parkiecie, a także motywacją kolegów dobrym słowem. Przed państwem powrót do przeszłości „Miedziowych” Lisów z Sebastianem Tylickim.

Oczywiście na starcie muszę spytać jak zaczęła się przygoda z siatkówką i kto przyczynił się do tego, że wybrałeś taką drogę?

Sebastian Tylicki: Siatkówkę zacząłem trenować w 4 klasie podstawówki, natomiast od 1 klasy trenowałem piłkę nożną. Taki tryb sportowy realizowałem do 3 klasy gimnazjum. Wtedy przyszedł moment wyboru między dyscyplinami, ponieważ trzeba było wybrać liceum o profilu piłki nożnej lub siatkówki. W tym samym czasie zdobyliśmy brązowy medal mistrzostw Polski i to był przełomowy moment. Zostałem wyróżniony najlepszym libero turnieju i otrzymałem trzyletni kontrakt od zespołu z Bydgoszczy Delecty Bydgoszcz. Tak to wszystko się zaczęło.

Cuprum Lubin. W 2010 roku przybiłeś do „Miedziowego” portu? Wtedy jeszcze na zasadzie wypożyczenia.

Sebastian Tylicki przyjmuje zagrywkę. Z prawej strony Michał Żuk grający w Cuprum w latach 2011-2013

Sebastian Tylicki: Byłem już dwa lata w Delecie i nie widziałem możliwości grania. Nie było wtedy takich planów żeby młodzież mogła się ogrywać w meczach ligowych i to był decydujący argument na zmianę klubu. Pamiętam jak dziś, gdy zadzwonił do mnie Krzysztof Janczak z którym miałem możliwość grać w Delecie i zaproponował mi przeniesienie się do klubu z Lubina, który ma cel i aspirację. Wtedy zdecydowałem się na wypożyczenie z Bydgoszczy.

Brązowy medal I ligi to z Cuprum Mudno Lubin to chyba ostatnie wspomnienie, jakie wiążesz z tym klubem?

Sebastian Tylicki: Tak, brązowy medal był ostatnim sportowym wspomnieniem w Lubinie. Natomiast tych pozytywnych wspomnień jest na pewno dużo więcej.

Dykas, Żuk, Łapszyński, Oczko, Michalski. Mógłbym wymieniać jeszcze więcej nazwisk. Jak wspominasz walkę w I lidze w takiej „paczce”?

Sebastian Tylicki z Mateuszem Kucharskim w Szkole Podstawowej nr 14 w Lubinie

Sebastian Tylicki: Przez te prawie trzy lata co byłem, było mnóstwo wartościowych osób. Na pewno w głowie mam ludzi, z którymi mieszkałem i się trzymałem. Mateusz Kucharki, Patryk Kabziński, Szymon Piórkowski, Krzysztof Antosik czy Maciej Kordysz. To były osoby prócz wymienionych przez pana, które na pewno utkwiły mi w pamięci.

W 2011 w Szkole Podstawowej nr 14 zamontowano dodatkowe oświetlenie. Pamiętam wasz mecz przeciwko Siedlcom, gdzie na trybunach zasiadło mnóstwo sympatyków Cuprum. Jak grało się w takiej atmosferze?

Sebastian Tylicki: W Lubinie atmosfera zawsze była gorąca i pozytywna. Faktycznie w meczu przeciwko Siedlcom była wypełniona po brzegi. Natomiast pamiętam nasz klub kibica, przy którym nie ważne ile było ludzi to zawsze było głośno. To oni dodawali nam siły i mobilizacji w trakcie meczu i tego uczucia się nie zapomina.

Dominik Frister przejął zespół po Piotrze Szarejko. Z klubem był ot 2011 roku

Jak układała się współpraca z trenerem Dominikiem Fristerem?

Sebastian Tylicki: Jak przychodziłem do Lubina do 2 ligi, wtedy trenerem był właśnie trener Dominik Frister. Trenera pamiętam jako osobę uczciwą i lubiącą rozmawiać z zawodnikami. Miedzy nami współpraca przebiegała bez problemu.

Ciężkie momenty w lidze? Pytam celowo, bo jest to także element sportowego życia.

Sebastian Tylicki: Najcięższymi chwilami są takie, gdzie już jesteś pod koniec ligi i zaczynają się najważniejsze mecz o miejsca czy awans. Trzeba być skoncentrowanym w 100 % na tym co się robi. Innym najgorszym momentem jest, gdy złapie się kontuzję. To wykańcza psychicznie. Czas się bardzo dłuży, ponieważ chcesz już grać, pomóc drużynie w treningach meczach, a nie możesz nic zrobić.

Pojedynki z Cerrad Czarnymi Radom. Kibice mówią o nich odwieczny rywal, jeszcze z czasów I ligi, a to właśnie ten zespół, jeszcze w składzie z Robertem Pryglem zatrzymał Cuprum w drodze do finału w sezonie 2012/2013.

Sebastian Tylicki: Mecze z Radomiem były zawsze ciężkie i widowiskowe. Pełno kibiców, każdy mecz na najwyższym poziomie, zacięte pojedynki, nikt nie wiedział kto w danym dniu może wygrać. To były fantastyczne emocje i nie zapomniane chwilę.

Czyje ataki przyjmowało się najciężej? Łukasz Kaczorowski z Wyszkowa będzie w tej grupie?

Sebastian Tylicki: Łukasz z pewnością się zalicza na tych zawodników. Szczególnie, żeby był leworęcznym atakujący. Potrafi zaatakować w każdy kierunku. W tamtych czasach było naprawdę dużo dobry zawodników w każdym zespole.

W naszej rozmowie nie może zabraknąć pytania dotyczącego ojca Cuprum Lubin – Jana Rutyńskiego. W jakich okolicznościach się poznaliście?

Sebastian Tylicki: W tamtych czasach Janek był prezesem. Prezesa Janka poznałem od razu po przyjeździe do Lubina. Bardzo sympatyczny, uśmiechnięty człowiek. Wiedział czego chce i słuchał ludzi do końca. Wspaniały człowiek, którego na pewno nie zapomnę.

Sebastian Tylicki – trener Bydgoskiej Akademii Siatkówki. Jak realizujesz się w tej roli?

Sebastian Tylicki: Bydgoska Akademia Siatkówki to moja firma i sposób na życie. Jest to całkowicie inny świat niż życie siatkarza. Natomiast sprawia mi to bardzo dużo radości . Dalej można powiedzieć ,,siedzę” w siatkówce, czyli w tym co kocham. Uczę i zarażam dzieci pozytywną energią, która w tym sporcie płynie. Z dziećmi treningi dla mnie to fantastyczna sprawa. Każdy trening się różni i nie wiesz co przyniesie. Jest to niesamowite.

Czy z chęcią odwiedzasz Lubin?

Sebastian Tylicki: Do Lubina z Bydgoszczy jest kawałek drogi, aczkolwiek jeżeli nadarza się okazja z miłą chęcią wracam tam. Zostawiłem tam bardzo dużo zdrowia i serducha. Jest to dla mnie bardzo ważne miasto. Dlatego, gdy odbywają się turnieje ku pamięci Janka i dostaję zaproszenie staram się wszystko zrobić, żebym tam się zjawić. Również został mi dobry kontakt z kolegą drużyny Mateuszem Kucharskim i jego żoną, których staramy się wspólnie z żoną i dziećmi w miarę możliwości odwiedzać.

Po Cuprum Lubin, Sebastian Tylicki trafił w 2014 roku do Krispolu Września.

Z byłym Libero Cuprum Lubin rozmawiał Mariusz Babicz.


POWIĄZANE ARTYKUŁY