Bijatyki, wyzwiska, zniszczone samochody, wybite szyby – wczoraj na lubińskich ulicach nie było bezpiecznie. Wszystko przez derby Zagłębia Lubin ze Śląskiem Wrocław. Policjanci interweniowali kilkanaście razy i zatrzymali w sumie trzy osoby.
– Kibice Śląska Wrocław dojeżdżając na lubiński stadion dążyli do konfrontacji, wybijali szyby w samochodach, łamali lusterka i próbowali pobić napotkane na drodze osoby – mówi starszy aspirant Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji. – Cała trasa przejazdu kibiców była monitorowana przez policjantów. Gdy tylko widzieli coś niepokojącego, reagowali – dodaje.
Doszło też do starć między kibicami. W czasie meczu, o czym już pisaliśmy, został również pobity prezes wrocławian Piotr Waśniewski. Policja zatrzymała dwóch lubinian, którzy prawdopodobnie napadli na wrocławianina w toalecie na stadionie. – Obaj lubinianie przebywają obecnie w areszcie – dodaje rzecznik lubińskiej policji.
Oprócz lubinian do aresztu trafił także jeden wrocławianin. Zatrzymano go za zniszczenie mienia, a dokładnie samochodu.
Po zadymie osiem osób trafiło do szpitala, z czego jedną odtransportowano do izby wytrzeźwień. Poszkodowani to trzech mieszkańców Lubina, dwóch z Wołowa i jeden wrocławianin. Rannym udzielono pomocy ambulatoryjnej. Mieszkaniec Wrocławia, z urazem nogi, choć kwalifikował się do szpitalnego leczenia, na własną rękę opuścił lecznicę.
Znany lubiński lekarz był z dzieckiem na meczu. – Kibicie z Wrocławia bez żadnego powodu zaczęli nas obrzucać kamieniami, choć nikt z naszej grupy ani nie krzyczał, ani nie wykonywał obraźliwych gestów – relacjonuje. – Policja nie miała innego wyjścia, w ruch poszły więc armatki wodne i gumowe kule – dodaje.
Zdaniem wielu obserwatorów, atmosferę przed derbowym spotkaniem podkręcały wrocławskie media. W stacjach radiowych i gazetach informowano o problemach kibiców Śląska z zakupem wejściówek na mecz. – To zapewne dlatego dwie trzecie przyjezdnych zdecydowało się na wyjazd do Lubina i wywoływanie pozaboiskowych awantur – uważa sympatyk Zagłębia Lubin.
– Teraz słucham we wrocławskich mediach, że wszystkiemu winni są lubińscy kibice. A to przecież nieprawda! Z moich obserwacji wynika, że stroną wyraźnie inspirującą agresywne wydarzenia byli fanatycy Śląska. Miejscowi nie pozostali im dłużni. To niezrozumiałe, że goście atakowali przypadkowych przechodniów, nawet kobiety i dzieci – nie kryje oburzenia wielu lubinian.
W samo południe, klub Zagłębie Lubin miał opublikować oficjalne oświadczenie w sprawie tego, co się wczoraj wydarzyło. O godz. 14.00 obiecanego oświadczenia wciąż jednak nie było: /aktualnosci,9848,klub_sie_kaja_czekamy_na_komentarz_policji.html