Był zbyt pijany, by iść do pracy. Ale autem mógł kierować

3806

Tak przynajmniej sądził 57-letni mieszkaniec gminy Lubin. Wcześniej wypił sporo alkoholu i uznał, że do pracy pójść już nie może. Ale do domu postanowił wrócić autem. Był tak pijany, że wjechał w barierę energochłonną. Świadkowie natychmiast powiadomili policję…

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek o godzinie 14.00 na trasie relacji Chróstnik – Karczowiska. O swoich podejrzeniach co do stanu trzeźwości kierującego samochodem osobowym marki Hyundai, funkcjonariuszy powiadomił inny kierujący.

– Jak się okazało, zgłaszający akurat jechał za nieodpowiedzialnym 57-latkiem. Widząc jego styl jazdy, zaczął podejrzewać, że mężczyzna może być pijany, gdyż nie trzymał osi jazdy i wjeżdżał na przeciwległy pas ruchu. W pewnym momencie kierowca hyundaia stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierę energochłonną – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

Świadek zdarzenia natychmiast zareagował na sytuację. Zabrał nietrzeźwemu kierowcy kluczyki, uniemożliwiając mu dalszą jazdę, a następnie wezwał na miejsce patrol policji.

– Funkcjonariusze zatrzymali 57-latka. Mężczyzna był tak pijany, że nie wiedział nawet gdzie się znajduje i nie był w stanie dmuchać w alkomat, dlatego też został przewieziony do lubińskiej komendy. W jednostce policjantom udało się przebadać mężczyznę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu z wynikiem 2,5 promila. Mieszkaniec gminy Lubin stracił swoje prawo jazdy. Funkcjonariuszom przyznał się, że pił pod sklepem. Kiedy stwierdził, że jest zbyt pijany, aby jechać do pracy, wypił dodatkowo kilka piw i postanowił wrócić do domu – dodaje asp. sztab. Serafin.

Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości 57-latek odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

– Pragniemy wyrazić nasze uznanie dla świadka zdarzenia, którego szybka reakcja pozwoliła na zatrzymanie mężczyzny, który stwarzał realne zagrożenie nie tylko dla siebie ale dla innych kierujących i ich pasażerów. Apelujemy również do wszystkich uczestników ruchu drogowego o odpowiedzialne zachowanie – podkreśla asp. sztab. Serafin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY