By „Lutnia” znów mogła tętnić życiem

103

Kiedyś była miejscem spotkań tej dojrzalszej części mieszkańców, teraz świeci pustkami. Nadal nie wiadomo, jaki los czeka byłą restaurację „Lutnia”. Po wielu zawirowaniach z ajentami, którzy równie często się zmieniali, co bankrutowali, wciąż nie ma inwestora, który przywróciłby lokal do dawnej świetności.

 

Kilka dni temu zakończył się przetarg na nowego najemcę lokalu. Przeprowadziło je lubińskie PSS Społem, właściciel budynku.

– Żadna z ofert nie spełniała naszych wymogów. Szukamy kogoś rzetelnego, kto przedstawi konkretny pomysł na działalność – mówi Józef Wołoszczak, kierownik działu administracji technicznej sieci Społem.

Jeszcze nic straconego, bo przedsiębiorcy po raz kolejny mogą składać swoje oferty. Do 27 sierpnia okaże się, czy „Lutnia” znajdzie nowego najemcę i czy lubinianie znów będą mogli bawić się w tak popularnym niegdyś miejscu.

– Zwlekamy z wyborem, bo nie chcemy, by kolejny raz stało się to, co działo się do tej pory. By ktoś znów nie poradził sobie z prowadzeniem lokalu. Szukamy kogoś naprawdę odpowiedzialnego – dodaje Józef Wołoszczak.

Aby zgłosić swoją ofertę trzeba przedstawić wszystkie dokumenty dotyczące działalności gospodarczej oraz przedstawić prezentację swojego pomysłu. Jeśli pojawi się ktoś odpowiedni, przetarg zostanie rozstrzygnięty w trybie pilnym. Dzięki temu być może „Lutnia” znów zapełni się ludźmi i przestanie być tylko bezużytecznym budynkiem.


POWIĄZANE ARTYKUŁY