Buldernia w baszcie

179

Wspinacze znaleźli lokum na zimę. Właśnie budują ścianę wspinaczkową… na szczycie Baszty Głogowskiej. Swoje nowe miejsce nazwali buldernią od jednej z konkurencji wspinaczki sportowej. – Przed jesienią powinniśmy skończyć prace – zapewnia Marcin Królak, prezes Stowarzyszenia Miłośników Gór.

– W lecie mamy wieżę wspinaczkową na Pawiej, czyli Kielich. Zimą niestety nie mieliśmy, gdzie trenować – wyjaśnia Marcin. – Znaleźliśmy sobie takie miejsce w baszcie. Oczywiście czekamy aż powstaną słynne hale widowiskowo-sportowe. Mamy nadzieję, że pojawią się tam profesjonalne ściany wspinaczkowe.

Na razie lubińscy wspinacze gdy popsuje się pogoda, będą trenować w baszcie. Ściany budują w wolnym czasie, ze środków własnych. Zaczęli dwa miesiące temu, skończą jeszcze przed jesienią, może przed rozpoczęciem roku szkolnego.

Pomieszczenie, w którym właśnie rośnie ściana, nie jest wysokie, ale za to prawie całe pokryte płytami do wspinaczki.
– Są to płyty OSB przykręcone do stałej konstrukcji stalowej, zakotwiczonej w ścianach – opowiada Królak. – Na podłodze położone będą jeszcze grube materace, żeby zawodnik nie wyrządził sobie krzywdy, gdy odpadnie od ściany – dodaje. – A ściany wcale nie muszą być wysokie. We wspinaczce sportowej wyróżniamy trzy konkurencje: wspinaczka na czas, na trudność i buldering, czyli problemy skalne, składają się na nie trzy, cztery chwyty położone daleko od siebie i trzeba znaleźć drogę. Nasze ściany skonstruowane są właśnie do bulderingu. Stąd nazwa pomieszczenia – buldernia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY