Brutalnie pobił żonę w czasie snu

3253

Bez powodu, w środku nocy, rzucił się z pięściami i nożem na śpiącą żonę. 47-letni mieszkaniec Rudnej stanie przed sądem. Prokuratura Rejonowa w Lubinie postawiła mu zarzuty usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Fot. ilustracyjne

Do dramatycznych wydarzeń doszło w nocy z 23 na 24 stycznia 2025 roku w jednym z mieszkań w Rudnej. Według ustaleń śledczych, będący pod wpływem alkoholu Paweł K. zaatakował swoją żonę, gdy ta spała. Najpierw bił ją po twarzy i kopał po całym ciele, później sięgnął po nóż i ugodził ją w szyję.

– Kobieta doznała rany kłutej w okolicę potyliczną. Tylko dzięki jej postawie i natychmiastowej reakcji – uciekła z mieszkania i wezwała pomoc – nie doszło do tragedii – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Z ustaleń śledztwa wynika, że małżeństwo od lat zmaga się z uzależnieniem od alkoholu. Choć wcześniej dochodziło między nimi do awantur, nigdy nie miały one charakteru fizycznej przemocy. Paweł K. alkohol pił codziennie. W przeszłości przebywał na leczeniu odwykowym, jednak bez rezultatu. Od około 8 miesięcy mężczyzna pozostawał w tzw. ciągu alkoholowym. Tego wieczoru, jak ustalono, małżeństwo wspólnie piło alkohol. Potem kobieta poszła spać.

– Około godz. 1 w nocy poczuła ciosy. W pierwszej kolejności została uderzona w twarz, a później była bita po plecach. Następnie mąż zaczął ja kopać. Kobieta krzyczała o pomoc. Paweł K. kontynuował atak, krzycząc, że ją zabije. W pewnym momencie oskarżony wziął leżący na stoliku nóż i dźgnął żonę w tył szyi. Wówczas kobieta wybiegła z mieszkania na ulicę i zaczęła wzywać pomocy. Zatrzymała przejeżdżający samochód i poprosiła kierowcę, aby zadzwonił pod numer alarmowy – relacjonuje prokurator.

Paweł K. został zatrzymany na miejscu. Trafił do aresztu i do dziś w nim przebywa. Początkowo nie przyznawał się do winy, twierdząc, że żona sama się zraniła nożem. Jednak opinia biegłych wykluczyła tę wersję wydarzeń.

– Z opinii psychiatrów wynika, że oskarżony był poczytalny. Cierpi na uzależnienie od alkoholu, co skutkuje zaburzeniami osobowości, impulsywnością i ograniczoną kontrolą emocji, ale ma świadomość skutków swoich czynów i może odpowiadać przed sądem – podkreśla Łukasiewicz.

Paweł K. był już wcześniej karany sądownie. Grozi mu teraz od 3 do 20 lat więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Okręgowego w Legnicy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY