Aby zabytkowy wiatrak koźlak w Buszkowicach odzyskał skrzydła, potrzeba 50 tysięcy złotych. Połowę tej kwoty zgodził się wyłożyć starosta lubiński Adam Myrda. O dofinansowanie inwestycji mieszkańcy Buszkowic, wraz ze swoim sołtysem Janem Śliwą, zwrócili się też do burmistrza Ścinawy. Ten jednak do tej pory nie odpowiedział.
– Złożyliśmy pisma o dofinansowanie modernizacji wiatraka do Starostwa Powiatowego w Lubinie oraz do Urzędu Miasta i Gminy Ścinawa. Starosta Adam Myrda odpowiedział pozytywnie na naszą prośbę. Na odpowiedź od burmistrza Andrzeja Holdenmajera wciąż czekamy – mówi sołtys Jan Śliwa.
Na dokończenie modernizacji wiatraka potrzeba 50 tysięcy złotych. Starosta lubiński wyłoży 25 tysięcy złotych.
– Liczę na to, że burmistrz Ścinawy dołoży 50 procent i inwestycja zostanie dokończona – stwierdza starosta Adam Myrda.
Wiatrak znajdujący się na południowo-wschodnim krańcu Buszkowic jest dumą okolicznych mieszkańców. Kilka miesięcy temu udało się go wyremontować, brakuje tylko skrzydeł. Wykonano już instalację odgromową, zmienione zostało pokrycie dachowe oraz wymieniono i zaimpregnowano drewniane elementy ścian i podłóg. Przy odnowionym koźlaku postawiono także nowe ławki. Tę inwestycję udało się zrealizować dzięki dotacji z programu Leader w ramach działania „Odnowa i rozwój wsi”.
– Wiatrak przyciąga do Buszkowic coraz więcej turystów. W przyszłości planujemy organizować tu Święto Pieczonego Ziemniaka, które do tej pory odbywało się w świetlicy wiejskiej. Teraz brakuje nam tylko drogi dojazdowej, która w tym momencie jest w bardzo złym stanie, bo skrzydła już prawie mamy – mówi uśmiechając się sołtys Śliwa.
Wiatrak wybudowano prawdopodobnie w roku 1812. Był używany do lat 60. ubiegłego stulecia. Niestety nie zachowały się już jego oryginalne skrzydła.