Borys ma swój pomysł na Barbórkę

15

Piotr Borys i Robert Kropiwnicki, kandydaci PO na senatora i posła, postanowili wcielić się w rolę mediatorów. Temat sporu: obchody barbórkowe. Politycy chcieliby pogodzić miasto i KGHM i sprawić, że uroczystości barbórkowe odbędą się w Lubinie, a nie w Głogowie. Co ciekawe przedstawili swoją własną wizję obchodów, która… nie odpowiada żadnej ze stron.

KGHM chciał zorganizować Barbórkę w centrum miasta. Z kolei magistrat zaproponował, by nie powodować utrudnień w ruchu i przenieść uroczystości pod halę widowiskowo-sportową. Strony się nie dogadały, więc KGHM zaczął dogadywać się z Głogowem.
Wtedy do akcji wkroczył Borys. Zorganizował dziś konferencję razem z partyjnym kolegą z Legnicy Robertem Kropiwnickim i obwieścił, że ma pomysł jak rozwiązać ten problem i sprawić, by obchody odbyły się jednak w Lubinie.

– Proponujemy zrobić ją w symbolicznym miejscu. Symbolicznym dlatego, że KHGM jest jedynym przedsiębiorstwem, które wybudowało stadion. Chcemy, aby pochód przeszedł drogą od przejścia podziemnego do stadionu, a mieszkańcy mogli usiąść na arenie KGHM-u i tam odbyłyby się pokazy sztucznych ogni czy skok przez skórę – mówi Piotr Borys.

Zdaniem polityków stadion to bardzo dobre miejsce na zorganizowanie tych uroczystości. To obiekt o znacznie większym potencjale, przygotowany nie tylko na turnieje sportowe. Z powodzeniem sprawdziłby się w przypadku wieloletniej tradycji, jaką jest Barbórka. Dlatego teraz ze swoją propozycją Piotr Borys zwróci się do przedstawicieli KGHM-u.

A co na to sam KGHM? – Stadion to, podobnie jak hala, którą proponuje miasto, miejsce wyłączone z ruchu kołowego. Gdyby zależało nam na takim ustronnym miejscu, zorganizowalibyśmy te obchody przed centralą spółki – odpowiada Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM. – To nie wpisuje się w naszą ideę świętowania. Zależy nam na uroczystym pochodzie ulicami miasta i wspólnym świętowaniu z mieszkańcami – zaznacza.

To tylko jeden z aspektów tej sprawy. Z drugiej – jak mówi Wyborski – stadion piłkarski nie jest miejscem na tego typu imprezy. – Murawa piłkarska zwyczajnie zostałaby zniszczona. Wokół nie ma bieżni, na murawie trzeba by rozkładać jakieś maty ochronne. Generalnie jest już za późno na takie pomysły. Tym bardziej, że jesteśmy już po rozmowach z Głogowem, temat w najbliższych dniach zostanie sfinalizowany – dodaje na koniec.


POWIĄZANE ARTYKUŁY