– Nie potwierdzam i nie zaprzeczam – lubiński polityk Piotr Borys ucina pytanie o potwierdzenie informacji, że jego nazwisko ostatecznie znalazło się dziś na liście pięciu dolnośląskich kandydatów Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego.
Według uchwały Zarządu Krajowego PO, dzisiaj (4 marca) upływa termin zgłaszania kandydatów na europosłów. Jak informuje Joanna Haba z dolnośląskiego biura zarządu tej partii, przedstawionych zostało pięć nazwisk.
– Wszystkie kandydatury zostaną przedyskutowane podczas zebrania zaplanowanego na sobotę – dodaje.
Nazwisko Piotra Borysa, jako pewnego kandydata do europarlamentu, pojawia się od jesieni ubiegłego roku, kiedy to nad obecnym wicemarszałkiem województwa zawisły czarne chmury. Dziennikarze ujawnili m.in., że pomagał żonie w karierze zawodowej i ma rzekome problemy z podziałem pieniędzy z UE.
Lubinianin otwarcie przyznaje, że „praca w Brukseli byłaby dla niego wyzwaniem i możliwością większego rozwoju”. W kuluarach mówi się jednak, że po nagłośnionych kłopotach partia chce go honorowo odsunąć, wysyłając na polityczną emigrację.
Pięć lat temu Borys kandydował już do europarlamentu z drugiego miejsca listy Unii Wolności. Jego obecna partia, PO, w tych wyborach liczy na co najmniej trzy mandaty.
MS