Spodziewaliśmy się, że będzie bardzo ciężko i że przyjedzie 3000 kibiców, którzy będą dopingować do tego stopnia, że na boisku nie będzie można się porozumiewać. Liczyliśmy jednak na to, że to Kielce są pod ścianą i muszą wygrać. I mimo tych 3000 publiczności mogą być spięci na boisku. Skończyło się tak, jak się skończyło – mówił po wczorajszym meczu z Vive Dariusz Bobrek.
To był ciężki mecz. Podejrzewam, że wygraliśmy może dzięki większemu doświadczeniu i ograniu. Myślę, że mecze pucharowe, które graliśmy właśnie przy takiej publiczności – szczególnie w Niemczech czy Hiszpanii – dużo dały naszym chłopcom. Dzięki temu nie czuli presji. Zrobili to, co do nich należało. Agresywna obrona, niezła bramka, kontry i atak pozycyjny. Skończyło się 2:0 dla nas i w tej chwili życzę już koledze Saszy zdobycia brązowego medalu. A z kim jeszcze to nie wiemy, bo w rywalizacji Płock – Kwidzyn jest 1:1 – dodał II trener Interferii Zagłębia Lubin.
Źródło: sport24.pl