Bieg Kopernika z uśmiechem i sportową zabawą

1688

Bieg krótki, ale głęboko zapadający w pamięć i bardzo sentymentalny. Już po raz czwarty spod 1 Liceum Ogólnokształcącego, około dwieście osób wzięło udział w Biegu Kopernika. Choć nie miejsce na podium było najważniejsze to wiele osób liczyło na dobry rezultat.

Już po raz czwarty I Liceum Ogólnokształcące zaprosiło mieszkańców do wspólnej sportowej zabawy. Prawie pięciokilometrowa trasa, pomimo gorszych warunków pogodowych i śliskiej nawierzchni, nie sprawiła nikomu kłopotu i wszyscy bezpiecznie dotarli na metę, która w tym roku została umiejscowiona pod murami szkoły. Rozgrzewka przed startem odbyła się pod okiem Agnieszki Chojnackiej.

– Jest trochę mniej osób niż w poprzednim roku, ale mam nadzieję, że propagujemy zdrowy tryb życia w naszym mieście i nie tylko, a zwłaszcza wśród najmłodszych. Mam nadzieję, że ta tradycja będzie rzutowała na zdrowe nawyki – podkreśla Józef Marciniszyn, dyrektor 1 Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie im. Mikołaja Kopernika.

Uczestnicy wydarzenia przebiegli ulicami Kopernika, Wrocławską, przez park Wrocławski, ścieżką rowerową wzdłuż ul. Paderewskiego, ulicą Kościuszki, Konstytucji 3 Maja, Bema, 1 Maja, Tysiąclecia, przez rynek, ulicą Odrodzenia i przebiegli metę ponownie pod 1 Liceum Ogólnokształcącym.

– Trasa jak najbardziej odpowiednia. Co do organizacji to czwarty bieg z rzędu rewelacja. Oby tak dalej – komentuje Tobiasz Belgrau, MSport Team Lubin.

Pierwszy na mecie był znany lubiński triathlonista, Marcin Ławicki. – To cieszy, że przychodząc piechotą pod 1 Liceum Ogólnokształcące możemy wystartować w biegu. Rywale naciskali i można było potrenować. Nie ukrywam, że pierwsze trzy kilometry biegałem zachowawczo, a później już wykonywałem swoją robotę. Jeżeli organizuje to 1 LO, to fajnie jest i wystartować i zrobić metę pod szkołą – puentuje Marcin Ławcki.

Kocha sport i bierze udział w biegach już od 58 lat. Mieczysław Michalski był najstarszym uczestnikiem Biegu Kopernika. – To bardzo piękna impreza dla Lubina. Mikołaj Kopernik to znana osoba na całym świecie. Pogoda świetna do biegania, dopisała. Kocham bieganie, jeżdżę po zawodach. Sport dla mnie jest jak nargotyk – podkreśla najstarszy uczestnik biegu.

Wielu uczestników brało udział w biegu większą grupą. To moment, w którym można spędzić czas ze znajomymi. – Staramy się biegać dwa razy w tygodniu po parę osób. Takie treningi od dziesięciu kilometrów. Ja widać mamy charakterystyczne koszulki, więc widać nas na wielu zawodów. Mamy wielu zawodników, wspieramy się i cieszymy z rezultatów – puentuje Sara Łoś z Lubina, reprezentująca klubu KGHM ZG Run. Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy medal.

Fot. Mariusz Babicz

 

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY