– Kilka razy przyjeżdżała policja i straż miejska, bo mieszkańcy okolicznych bloków nie mogli zasnąć. Kończyliśmy imprezę, ale ludzie wciąż nie chcieli zejść z parkietu. To chyba najlepszy dowód na to, że w Lubinie wciąż brakuje muzyki klubowej – mówią organizatorzy lubińskiego cyklu występów DJ-skich pod nazwą „Lubin nie śpi!”.
W najbliższą sobotę (11 sierpnia), na tarasie restauracji Wzgórze Zamkowe, po raz kolejny zabrzmi house i electro. Za konsoletą DJ-ską pojawi się dobrze znany lokalnej publiczności Deimonth Luke.
– W sumie, to nie wiemy nawet, która to edycja imprezy! Już dawno straciliśmy rachubę – śmieją się organizatorzy. – Wszystkim imprezowiczom polecamy jednak zaglądać na naszego facebooka (facebook.com/niespimy), gdzie od jakiegoś czasu staramy się informować o wszystkim na bieżąco – dodają.
Organizatorzy „Lubin nie śpi!” nie zgadzają się z obiegową opinią, że w Lubinie nic się nie dzieje. Jak sami mówią, „zamiast narzekać, lepiej ruszyć się z domu i zobaczyć, co naprawdę dzieje się w mieście”. Impreza dj-ska na Wzgórzu już w najbliższą sobotę o godz. 20.00. Wstęp – jak zwykle – pozostaje bezpłatny.