Bezdomni już bez auta

91

Spod lubińskiej noclegowni im. św. Brata Alberta zniknął samochód, w którym od dłuższego czasu mieszkali ci, którzy przez alkohol, nie mogli nocować w ogrzewalni.

bezdomni-3

Auto pozostawił po sobie zmarły lokator schroniska. Pomieszkiwali w nim mężczyźni, którzy za spożywanie alkoholu zostali wyrzuceni ze schroniska. Usunięcie auta okazało się jednak niełatwą sprawą. Policjanci tłumaczyli, że nie mogą ukarać nikogo, nawet osoby siedzącej za kierownicą i spożywającej alkohol w zaparkowanym samochodzie, jeśli auto stoi w miejscu do tego przeznaczonym. Problem mieli też urzędnicy z powiatu, którzy nie mogli wyrejestrować auta. Teraz jednak sytuacja się zmieniła, ponieważ samochód długo nie był używany.

– Auto zostało zabrane zgodnie z art. 50 prawa o ruchu o drogowym – informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej komendy.

Gdzie się podziali bezdomni?

– Część panów zamieszkało w naszym schronisku, niektórzy tylko korzystają z noclegowni, inni poszli w swoją stronę – mówi Anna Marcinkowska z lubińskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. – Od późnej jesieni auto stało puste. W środę zabrała je policja z lawetą.


POWIĄZANE ARTYKUŁY