Wszedł do salonu komputerowego, chwycił pierwszy z brzegu telefon i czmychnął niczym zając. Całą kradzież można obejrzeć na filmie z monitoringu, który udostępnił na Facebooku właściciel okradzionego sklepu, prosząc lubinian o pomoc w zidentyfikowaniu złodzieja. To już kolejny poszkodowany przedsiębiorca, który szuka przestępcy poprzez media społecznościowe.

– Oczywiście zgłosiłem sprawę na policję, ale może ktoś po obejrzeniu nagrania z monitoringu pomoże zidentyfikować złodzieja – mówi właściciel okradzionego salonu.
Mężczyzna zadziałał – jak mówi okradziony – „na bezczelnego”. Wszedł do salonu, zobaczył, że nikogo nie ma w pobliżu, złapał sprzęt, który miał w zasięgu ręki i uciekł. Okazało się, że zabrał iPhone’a.
Lubińska policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie w sprawie tej kradzieży. – Prowadzimy postępowanie – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Właściciel salonu postanowił jednak – wzorem innych okradzionych wcześniej przedsiębiorców – wziąć sprawy w swoje ręce i opublikował na Facebooku sklepu film z monitoringu. Ma nadzieję, że ktoś rozpozna złodzieja i pomoże go zidentyfikować.
– Jeśli ktoś go rozpoznaje, prosimy, by zgłosił to na policję. Dla osoby, która pomoże ująć złodzieja, mamy nagrodę – 500 zł – dodaje właściciel salonu. – Złodziejowi ten telefon i tak się nie przyda. Ma założone konto i hasło, więc nie będzie w stanie go włączyć, musiałby je zlikwidować. A jeśli spróbuje włączyć telefon, dostanę od razu powiadomienie – wyjaśnia lubinianin.
Film możecie obejrzeć na TUTAJ.
Wcześniej poprzez media społecznościowe złodziei szukał już między innymi sklep, z którego dwóch mężczyzn zabrało 57… pustych opakowań po grach na konsole. Internauci ochrzcili ich mianem „Lubińskiego Gangu Olsena”. Pisaliśmy o tym w artykule „Ukradli bezwartościowy plastik. Złodzieje odnalezieni dzięki Facebookowi” oraz „Ukradł puste pudełka i stał się znany. Wpadł przy innej kradzieży”.
Zaś właściciel jednego z tutejszych pubów opublikował wizerunek mężczyzny, który próbował podpalić jego lokal. Przeczytacie o tym w tekście „Próbował podpalić pub, nagrał go monitoring”.
Czy w tym przypadku uda się zidentyfikować złodzieja, być może przekonamy się wkrótce.