Piłkarze ręczni Zagłębia Lubin przegrali kolejne domowe spotkanie. Tym razem komplet w hali RCS w Lubinie zdobyła Agred Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Goście wygrali w 23. serii ORLEN Superligi 32:29 (17:14). Gospodarze zagrali fatalne zawody, szczególnie w obronie, a statystyki w tym elemencie gry mówią same za siebie.
Mecz zaczął się dobrze dla Miedziowych, którzy po kilku minutach wygrywali 5:2 i mieli swoje szanse, aby jeszcze podwyższyć wynik. Nieskuteczność w ataku szybko się zemściła, bo goście szybko odrobili straty i wszyli na prowadzenie. Co ciekawe dwie bramki na swoim koncie miał golkiper Zagłębia Marcin Schodowski, ale odbił on w czasie kiedy był na parkiecie tylko dwie piłki. Nie pomagała defensywa i chociaż lubinianie w obronie grali bardzo słabo, lepiej radzili sobie w ataku, dzięki czemu po przerwie mogli mieć jeszcze nadzieję, na korzystny wynik. W pierwszej połowie zanotowaliśmy tylko trzy udane interwencje lubińskich bramkarzy, a na tablicy wyników było 17:14 dla gości.
Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze, którzy powoli odrabiali straty i złapali kontakt z rywalami. Znów jednak zamiast pójść za ciosem Miedziowi oddali pola rywalom, a ci wykorzystywali nadarzające się okazje. Ciągle dobrze nie funkcjonowała lubińska defensywa, co nie ułatwiało życia bramkarzom. Ostrovia utrzymywała 3-4 bramkowe prowadzenie, którego nie oddała już do końca.
MKS Zagłębie Lubin – Agred Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 32:29 (17:14)
Zagłębie: Schodowski 2, Procho, Byczek –Iskra 6, Krupa Paweł 5, Czuwara 3, Hlushak 2, Krysiak 2, Pedryc 2, Bekisz 2, Stankiewicz 2, Michalak 1, Drozdalski 1, Rutkowski 1,
Agred Rebud Ostrovia: Balcerek, Zimny, Krekora – Adamski 10, Klopsteg 5, Gierak 4, Szpera 3, Krivikapić 2, Łyżwa 2, Marciniak 2, Reznicki 1, Gajek 1, Wojciechowski 1, Urbaniak 1.
Fot. Tomasz Folta