Bez rozmów o hali – zainteresowani nie przyszli

11

Nie udało się zaplanowane na dziś spotkanie w sprawie hali widowiskowo-sportowej, zorganizowane przez prezydenta Lubina oraz przewodniczącego Rady Miejskiej. Nie dopisali zaproszeni goście, i to ci najważniejsi. Wśród nieobecnych był nawet jeden z inicjatorów spotkania, przewodniczący Rady Marek Bubnowski.

W ubiegłym tygodniu na wspólnym spotkaniu przedstawicieli rady miejskiej i prezydenta ustalono że obie strony zaproszą do dalszych rozmów marszałka województwa dolnośląskiego, starostę lubińską, wójt gminy wiejskiej oraz szefów klubów w radzie miejskiej. Na spotkaniu stawili się przedstawiciele świata sportu, w tym prezes i trener mistrzowskiej drużyny piłkarzy ręcznych. Z radnych przyszedł tylko Marian Węgrzynowski z Lubin 2006, pozostałych osób nie było.  – Jestem rozczarowany, po ostatnim spotkaniu byłem optymistą, teraz już nie – powiedział Marian Węgrzynowski.

– Pani starosta nie przyszła, bo organizowała inne ważne spotkanie – poinformował rzecznik starostwa Krzysztof Olszowiak.

Marszałek Andrzej Łoś miał ważniejsze sprawy – powiedziano nam w jego biurze prasowym.

– Wiedziałem, że nie będzie kompletu zaproszonych, dlatego moja obecność była bezzasadna – powiedział z kolei jeden z organizatorów spotkania, przewodniczący Rady Miejskiej Marek Bubnowski.

Wójt Gminy Wiejskiej Irena Rogowska jest na służbowym wyjeździe poza Lubinem. Maria Szydłowska niespodziewanie zrezygnowała z przewodniczenia klubowi radnych PO i także nie pojawiła się na spotkaniu. – Nie chcę tego komentować – powiedziała w rozmowie telefonicznej. – Jutro podczas sesji będę odpowiadać na pytania.

– Jeśli chodzi o to, że ktoś boi się, że budowa hali przysporzy mi zwolenników, to obiecuję, ze nawet nie pojawię się na jej otwarciu – obiecał prezydent Robert Raczyński. – Przygotuję nożyczki dla wszystkich radnych i to oni będą przekazywać ten obiekt społeczeństwu – dodał Raczyński.

JM

kapitalni_lubin.jpg


POWIĄZANE ARTYKUŁY