Prezydent Robert Raczyński w najbliższy wtorek ponownie przedstawi radnym plan zagospodarowania przestrzennego dla Przylesia. Po tym jak rajcy na początku marca nie zatwierdzili planu, wszelkie inwestycje w tamtym rejonie zostały wstrzymane, nic nie można budować, ani przebudowywać.
– Ten plan umożliwia rozwój Przylesia i tym samym całego miasta – stwierdza prezydent Raczyński. – Jest ważny dla Lubina.
Bez niego nic nie można zrobić na osiedlu. Lokalni przedsiębiorcy, gdy usłyszeli o decyzji radnych, załamali ręce. Plany budowy czy rozbudowy ich działalności legły w gruzach. Na Przylesiu miały się też otworzyć nowe biznesy. Planowano między innymi utworzenie prywatnego przedszkola na ulicy Sportowej, w którym opiekę znalazłoby 130 dzieci.
– W tej chwili ten projekt jest zagrożony, właśnie dlatego że nie ma planu miejscowego – mówi prezydent Robert Raczyński. – Teraz jest ostatni dzwonek, aby uchwalić ten plan, żeby to przedszkole mogło rozpocząć działalność we wrześniu – dodaje, jednocześnie apelując do radnych: – Przestańmy bawić się tymi dziećmi. Ten plan jest ważny dla miasta.
Obecnie o miejsce w przedszkolu w mieście nie jest łatwo. Panuje wyż demograficzny. Jeszcze dwa lata temu w Lubnie było około 600 trzylatków, obecnie jest ich ponad 800.
O planie miejscowego zagospodarowania przestrzennego dla Przylesia można przeczytać również tutaj:
www.lubin.pl/aktualnosci,9209,drogowe_problemy_radnego.html
www.lubin.pl/aktualnosci,9473,cofnal_plan_wstrzymal_inwestycje.html