Bez dachu nad głową

24

LUBIN. Dziś obchodzimy Światowy Dzień Bezdomnych. Liczba osób pozbawionych dachu nad głową rośnie w zatrważającym tempie. Na ulicach naszego miasta bezdomność jest coraz bardziej widoczna.

Zimowy sezon jest szczególnie trudny dla bezdomnych i ubogich. Jednym z podstawowych problemów, jaki występuje w tym okresie, to brak ciepłego miejsca do spania i jakiegokolwiek posiłku w ciągu dnia. Dlatego w ogrzewalni przy kościele św. Wojciecha na Ustroniu o tej porze roku budynek jest przepełniony.

– Na noc przychodzi do nas około 26 bezdomnych – szacuje Grzegorz Rzeski, prezes lubińskiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta w Lubinie.

Ogrzewalnia pomieści maksymalnie 30 osób. – Jeżeli bezdomnych jest więcej, to w korytarzu kładziemy materace. Podczas silnych mrozów nikogo nie chcemy zostawić na pastwę losu – podkreśla Grzegorz Rzeski.

Bezdomnych wspierają właściciele lubińskich sklepów, dostarczając pieczywo i inne artykuły spożywcze do lubińskiej ogrzewalni. – Ukłony należą się także w kierunku mieszkańców, którzy przynoszą odzież – podkreśla Grzegorz Rzeski.

Każda pomoc jest cenna. Lubinianie mogą przynosić swoje dary do ogrzewalni, w godzinach popołudniowych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY