W meczu 19. kolejki piłkarskiej Orange Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin zremisowało bezbramkowo z Lechem w Poznaniu. Mecz zgromadził na stadionie przy Bułgarskiej 16 000 kibiców, w tym ponad 2 000 fanów lubińskiej drużyny.
Zagłębie w całym spotkaniu było stroną częściej atakującą.
Pierwszą groźną akcję stworzyli w 13. minucie, lecz Robert
Kolendowicz posłał piłkę obok słupka. 10 minut później Maciej
Iwański uderzył z rzutu wolnego z ponad 35 metrów. Bramkarz Lecha
tego dnia spisywał się bez zarzutu.
Lechici swoją grą szczególnie w pierwszej połowie bardzo
rozczarowali. O ile w defensywie gospodarze nie popełniali
większych błędów, to piłkarze drugiej linii nie mieli pomysłu na
stworzenie składnych akcji. Ataki Lecha kończyły się zwykle daleko
przed polem karnym rywali. Do przerwy tylko raz poznaniakom udało
się poważniej zagrozić bramce Aleksandra Ptaka. Po idealnym
zagraniu Piotra Reissa, Rafał Murawski z impetem wbiegł w pole
karne, ale zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i Ptak mógł odetchnąć.
Ostatni kwadrans pierwszej odsłony to już wyraźna przewaga
lubinian. Po dośrodkowaniu Mate Lacicia, Michał Chałbiński z
bliska głową nie trafił w światło bramki. Później Kotorowskiego do
interwencji zmusił Dariusz Jackiewicz, a w doskonałej sytuacji
Szymon Pawłowski uderzył nad bramką.
Po zmianie stron gospodarze na krótko przebudzili się z letargu i
zaczęli żwawiej atakować bramkę Ptaka. Wciąż jednak brakowało
dokładności w finalizowaniu akcji. W 67 minucie znów nie popisał
się Murawski. Lechici atakowali trzech na jednego, lecz
reprezentacyjny pomocnik mając przed sobą tylko obrońcę Zagłębia,
nie potrafił celnie podać piłki.
Kilka minut wcześniej to lubinianie mogli objąć prowadzenie. Po
uderzeniu Miguela, Kotorowski tylko się przyglądał jak piłka
minimalnie mija jego "świątynię". Im bliżej było końca meczu, tym
ataki mistrzów Polski stawały się groźniejsze.
Bohaterem spotkania mógł zostać Piotr Włodarczyk. W 79. minucie
rezerwowy napastnik Zagłębia kapitalnie przymierzył głową w
"okienko", lecz parada Kotorowskiego była jeszcze bardziej
efektowna. Bramkarz Lecha końcami palców zdołał wybić piłkę na
rzut rożny.
Lech Poznań – KGHM Zagłębie Lubin 0:0
Żółte kartki: KGHM Zagłębie Lubin: Sreten Sretenović, Maciej
Iwański, Rui Miguel.
Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom).
Widzów 16 000.
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski – Marcin Kikut, Dawid Kucharski,
Bartosz Bosacki, Luiz Henriquez – Marcin Zając (63. Przemysław
Pitry), Rafał Murawski, Henry Quinteros (46. Jakub Wilk), Tomasz
Bandrowski – Hernan Rengifo, Piotr Reiss.
KGHM Zagłębie Lubin: Aleksander Ptak – Grzegorz Bartczak, Michał
Stasiak, Sreten Sretenović, Mate Lacić – Szymon Pawłowski, Maciej
Iwański, Dariusz Jackiewicz, Rui Miguel (82. Tiago Gomes), Robert
Kolendowicz (46. Michał Goliński) – Michał Chałbiński (69. Piotr
Włodarczyk).
źródło: wp.pl