Bez bramek na otwarcie kolejki

124

Na inaugurację 25. kolejki PKO Ekstraklasy otworzyły sąsiadujące ze sobą w tabeli KGHM Zagłębie Lubin i Stal Mielec. Spotkanie było wyrównane, były dwie poprzeczki po obu stronach, ale kibice na Stadionie Zagłębia bramek nie zobaczyli.

Od początku spotkania byliśmy świadkami optycznej przewagi KGHM Zagłębia Lubin. Już w 6. minucie meczu po ładnej akcji Tomasza Pieńko i podaniu do Kacpra Chodyny mieliśmy szansę bramkową. Niestety strzał naszego prawego skrzydłowego przeleciał tuż nad poprzeczką. Chwilę później znowu groźnie atakowali podopieczni trenera Waldemara Fornalika. Uderzenie z dystansu oddał Damian Dąbrowski, tym razem z trudem, ale skutecznie interweniował Mateusz Kochalski. Jeszcze bliżej pierwszego gola byliśmy w 15. minucie, gdy po dośrodkowaniu w pole karne Luisa Maty główkował Michał Nalepa. Piłka przeleciała nieznacznie obok słupka bramki przyjezdnych. Kilka chwil później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najprzytomniej zachował się Aleks Ławniczak, jednak jego strzał głową trafił w poprzeczkę. Kwadrans przed przerwą po koronkowej akcji Miedziowych i uderzeniu Dawida Kurminowskiego golkiper gości wybił piłkę przed siebie, a dobijać próbował Marko Poletanović. Niestety po raz kolejny pochwały należą się dla bramkarza Stali Mielec, Mateusza Kochalskiego. Goście odpowiedzieli w 40. minucie, gdy kapitalną, indywidualną akcją popisał się Maciej Domański. Na szczęście uderzenie pomocnika przyjezdnych poszybowało obok słupka bramki strzeżonej przez Sokratisa Dioudisa. W pierwszej połowie już nic więcej się nie wydarzyło. Drużyny schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie.

Po zmianie stron znowu przeważaliśmy. Po długim rozgrywaniu piłki na strzał z okolicy 25. metra zdecydował się Bartosz Kopacz. Dobrze między słupkami interweniował ponownie Mateusz Kochalski. W drugiej części spotkania gra zdecydowanie się uspokoiła i było mniej sytuacji bramkowych. w 73. minucie rajd prawą stroną boiska wykonał Kacper Chodyna, jednak jego podanie w pole karne zagrane było nie do końca precyzyjnie i Tomasz Pieńko nie doszedł do futbolówki. Na tablicy świetlnej pozostawał wynik bezbramkowy. Dziesięć minut przed końcem pojedynku do bezpańskiej piłki dopadł Mateusz Wdowiak, ale jego uderzenie poszybowało nad poprzeczką. Stal Mielec groźnie odpowiedziała – strzał z dystansu Krzysztofa Wołkowicza trafił w poprzeczkę naszej bramki. Był to także ostatni akcent piątkowego spotkania. W ostatnim meczu przed reprezentacyjną przerwą Miedziowi podzielili się punktami z Biało-Niebieskimi.

KGHM Zagłębie Lubin – Stal Mielec 0:0

KGHM Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis – Bartosz Kopacz, Michał Nalepa, Aleks Ławniczak, Luis Mata – Marko Poletanović (63′ Tomasz Makowski), Damian Dąbrowski – Kacper Chodyna, Serhij Bułeca (63′ Juan Munoz), Tomasz Pieńko (76′ Mateusz Wdowiak) – Dawid Kurminowski.

Stal Mielec: Mateusz Kochalski – Bert Esselink, Mateusz Matras, Maksymilian Pingot – Alvis Jaunzems, Piotr Wlazło, Matthew Guillaumier, Krystian Getinger (65′ Krzysztof Wołkowicz) – Maciej Domański, Koki Hinokio (73′ Mateusz Stępień) – Ilja Szkurin.

Fot. Paweł Andrachiewicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY