Podopieczni Jacka Będzikowskiego wrócili do Lubina z pustymi rękami. Zespół Nielby Wągrowiec miał jednak spore kłopoty z pokonaniem swoich rywali. Zagłębie wygrywało do przerwy 12:10 i wszystko wskazywało na to, że odniosą w tym pojedynku sukces. Niestety i tym razem nie było im dane cieszyć się ze zwycięstwa.
Panie trenerze zabrakło dwóch bramek żeby wygrać. Mecz był naprawdę wyrównany.
Jacek Będzikowski: Tak, mecz był wyrównany. W zasadzie prowadziliśmy przez większość spotkania. No niestety w ostatnich minutach Nielba strzeliła nam dwie bramki i wygrała.
Czy można powiedzieć, że gra lubińskiego zespołu uległa poprawie?
JB: Zespół zagrał już lepiej. Powoli wygląda to lepiej.
Jak z elementem zaskoczenia? Czy jest już więcej akcji z kontrataku, które przynoszą punkty?
JB: Niestety kontratak to element, nad którym trzeba ciągle pracować. Nad tym zamierzamy pomyśleć w tym tygodniu.
Teraz spotkanie ze zespołem Stali Mielec. Jakim rywalem będzie tak ekipa?
JB: Na pewno będzie niewygodnym przeciwnikiem. Stal gra szybką piłkę. My musimy poprawić nad grę w obronie.