Za chwilę Wielkanoc. Radosne i wiosenne święta. Przynajmniej dotąd takie były. W tym roku będzie skromniej, nostalgicznie i z wieloma zakazami. Ale żeby było choć trochę klimatycznie, na latarniach w rynku pojawiły się świecące iluminacje w kształcie bazi.
Lubiński magistrat zakupił wiosenne dekoracje rok temu, kiedy w rynku po raz drugi organizowany był jarmark świąteczny. W tym roku miało być podobnie, ale epidemii koronawirusa niemal wszystkim pokrzyżowała plany. Zakaz spotkań, zakaz gromadzenia się, zakaz wychodzenia z domu bez wyraźnego powodu… Jarmark odwołano, jak wiele innych imprez w regionie i w całym kraju.
Ale bazie na latarniach i tak zawisły. – Chcieliśmy w ten sposób choć trochę wprowadzić lubinian w świąteczny nastrój – informuje Marcelina Falkiewicz, rzecznik prezydenta Lubina.
Ozdoby powiszą tu jeszcze przez kilka dni. Po świętach zdejmie je firma, która na zlecenie miasta zajmuje się montażem iluminacji wiosennych i zimowych.