Zagłębie Lubin w końcówce meczu włączyło piąty bieg i wyprzedziło wyżej notowaną Gwardię Opole! Dla Miedziowych to bardzo ważne punkty w kontekście utrzymania w PGNiG Superlidze. Dziś oglądaliśmy mecz bramkarzy.
Już pierwsze minuty pokazały, że będzie to prawdziwy mecz walki. Bramek nie oglądaliśmy zbyt wiele, ale było to spowodowane bardzo dobrą postawą w obronie obu zespołów, a jeszcze lepszą golkiperów, w tym Marcina Schodowskiego, który w pewnym momencie bronił na poziomie blisko 70 procent! Obie drużyny postawiły na defensywę i mieliśmy tego efekt. Wyrównana pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:8 dla gospodarzy, choć w pewnym momencie prowadzili oni już 6:2, a dobra postawa Tomasza Pietruszko miała swoje odzwierciedlenie w defensywie.
Druga połowa niewiele różniła się od pierwszej. Na parkiecie wciąż królowała defensywa, a każda bramka mogła okazać się niezwykle ważna w ostatecznym rozrachunku, tym bardziej, że cały czas mieliśmy wymianę ciosów. Przez większość czasu na prowadzeniu byli Miedziowi, jednak nie potrafili odskoczyć rywalom na więcej niż jedną bramkę. Gwardia w końcu dopięła swego i na dziesięć minut przed końcem prowadziła 18:16. I kiedy wydawało się, że opolanie pójdą za ciosem, Zagłębie wróciło do gry. Bramkę zamurował Marcin Schodowski, a jego koledzy z pola skutecznie kończyli kolejne akcje w ofensywie. Miedziowi złapali wiatr w najważniejszym momencie i odwrócili losy spotkania!
MVP meczu: Marcin Schodowski (Zagłębie)
MKS Zagłębie Lubin – KPR Gwardia Opole 21:20 (9:8)
Zagłębie: Schodowski (16/36 – 44 proc.) – Stankiewicz 1, Moryń 3, Gębala 1, Sroczyk 2, Pietruszko, Marciniak 1, Hajnos 3, Bogacz 1, Drozdalski 2, Adamski, Bekisz 3, Czyczykało.
Gwardia: Ałaj, Malcher (15/33 – 45 proc.) – Ścisłowicz, Sosna, Fabianowicz, Zarzycki 3, Klimków 1, Jankowski 4, Zadura 2, Mauer 4, Milewski, Morawski 2, Monczka 4.