Marek Bajor poprowadzi drużynę Zagłębia Lubin w spotkaniu z Piastem Gliwice. Stanie się tak, bowiem komisja ds. licencji trenerskich PZPN odroczyła decyzję ws. przyznania licencji Bajorowi na prowadzenie drużyny Zagłębia.
Odroczenie oznacza, że za niedługo komisja ponownie pochyli się nad wnioskiem o przyznanie warunkowej licencji. Szkoleniowiec lubinian został poproszony o uzupełnienie dokumentów. Gdy to zrobi, komisja podejmie decyzję co dalej. Bajor posiada licencję UEFA A, a żeby być trenerem w ekstraklasie potrzebna jest licencja UEFA Pro.
Możliwe więc, że szkoleniowiec ten oficjalnie trenerem Zagłębie nie będzie mógł być. Wariant awaryjny oczywiście jest.
Jeśli decyzja nie będzie korzystna dla Zagłębia, to oficjalnym trenerem zostanie prawdopodobnie Włodzimierz Małowiejski. Za wyniki odpowiadałby jednak Bajor. Wariant ten był już przerabiany w Lubinie. Takim oficjalnym trenerem był ponad dwa lata temu Wiesław Wojno, a zespół trenowany był przez Rafała Ulatowskiego. Wojno tym razem pomóc by nie mógł, bowiem prowadzi piłkarzy drugoligowego Tura Turek.
W polskiej piłce praktyka ta jest stosowana dość często. Przed odejściem Franciszka Smudy do reprezentacji Polski, PZPN ponoć obiecał, że nie będzie robił problemów z przyznaniem warunkowej licencji Bajorowi. Czas wypełnić obietnicę.
