B. Tomczak: Marzył nam się medal

33

Sezon 2009/2010 piłkarze ręczni Zagłębia Lubin zakończyli na piątym miejscu. Podopieczni Jerzego Szafrańca zagrali również w finale Pucharu Polski. Miniony sezon z pewnością był lepszy od poprzedniego, ale niedosyt w Lubinie pozostał.

 

Celem zespołu na rundę zasadniczą było zajęcie czwartego miejsca, tak by do walki o medale przystąpić z uprzywilejowanej pozycji. Lubinianie byli bliscy wykonania tego planu, jednak przed fazą play-off zajęli piąte miejsce, co oznaczało, że w ćwierćfinale nie będą mieli atutu własnego parkietu. Ten fakt okazał się decydujący. Po trzech niezwykle zaciętych spotkaniach Zagłębie odpadło z dalszej rywalizacji, przegrywając z Azotami Puławy. Ostatecznie lubinianie zakończyli sezon na miejscu, z którego przystępowali do play-offów, czyli na piątym – Pozostaje duży niedosyt, gdyż liczyłem, że zagramy w półfinale Mistrzostw Polski – mówi Bartłomiej Tomczak. – Marzył nam się w tym roku medal. Niestety nie udało się, ale liczymy na to, że w przyszłości będzie lepiej – dodaje skrzydłowy Zagłębia.

Podobnie jak w ubiegłym sezonie tak i tym razem Zagłębie dotarło do finału Pucharu Polski, ponownie zmierzyło się z faworyzowanym Vive Kielce i ponownie musiało uznać wyższość podopiecznych Bogdana Wenty – W meczu z Vive chcieliśmy dać z siebie jak najwięcej i chyba nam się to udało. Trzeba przyznać, że zespół z Kielc jest poza zasięgiem każdej drużyny w naszym kraju – mówi Radosław Fabiszewski.


POWIĄZANE ARTYKUŁY