Aura zwalnia tempo pracy

11

Upał, upał i jeszcze raz upał. Ciężko znieść tak wysoką temperaturę w domu, jeszcze gorzej kiedy trzeba iść do pracy, szczególnie jeśli brakuje tam klimatyzatora. Z tego względu coraz więcej samorządów ościennych miast decyduje się na zmiany godzin pracy. W Lubinie urzędnicy dzielnie walczą z upałami, tak, aby mieszkańcy nie odczuli zmienionych godzin pracy.

 

Podczas tak dużych upałów ciężko wytrzymać osiem godzin w jednym pomieszczeniu, tym bardziej, że nie pomaga nawet otwieranie okien. Mimo to lubińscy urzędnicy pracują jak zwykle. Nawet jeśli ich biura nie są klimatyzowane. I tak w ZUS-ie jak dotąd, czyli od godziny 7 do 15, lubinianie mogą bez obaw odwiedzić urząd. Podobnie w starostwie i w urzędzie miejskim – mimo braku klimatyzacji pracuje się w stałych godzinach.

Kilka zmian nastąpiło za to w gminie Lubin i w urzędzie skarbowym. W biurach gminy urzędnicy pracują na zmiany. Wielu z nich zaczyna pracę już o godzinie 6 i tym samym kończy o 14. Zadbano jednak o to, by cały urząd nie zmieniał godzin otwarcia. Część pracowników zaczyna swoją zmianę nieco później i zostaje do 15.30, a we wtorki do 16.

Lubiński urząd skarbowy także dba o swoich petentów. Mimo że aż 40 procent pracowników skorzystało z możliwości wcześniejszego rozpoczynania i tym samy kończenia pracy, urząd jest czynny tak jak zazwyczaj.

– Nie wprowadziliśmy ogólnej zmiany, rozpatrywaliśmy natomiast pojedyncze wnioski – mówi Dariusz Polakowski, naczelnik urzędu skarbowego. – Większość urzędników pozostało przy dotychczasowych godzinach pracy, więc urząd jak dotąd jest czynny od godziny 7 do 15, a w środy do godziny 18.

Główny Inspektor Pracy apeluje do wszystkich pracodawców o zgodne z kodeksem skrócenie godzin pracy. Ponadto Państwowa Inspekcja Pracy przypomina, że gdy temperatura spowodowana warunkami atmosferycznymi na stanowiskach pracy przekracza 28 stopni Celsjusza, a na otwartej przestrzeni 25 stopni, pracodawca zobowiązany jest do nieodpłatnego dostarczania pracownikom napojów.


POWIĄZANE ARTYKUŁY