Interesowało ich właściwie wszystko: dlaczego trawa w niektórych miejscach jest wytarta, a z górnej trybuny nie widać bramki, czemu wszystkie krzesełka są małe, a te w loży dla dziennikarzy szersze – maluchy z Przedszkola nr 2 odwiedziły dziś Dialog Arenę. Z okazji Dnia Dziecka klub otworzył bowiem drzwi dla najmłodszych mieszkańców.
To już druga edycja otwartych drzwi. W tym roku klub przeżywa jednak prawdziwe oblężenie. Zobaczyć szatnie, salę konferencyjną czy wyjść na murawę chciały nie tylko przedszkolaki, ale też uczniowie podstawówek, a nawet gimnazjów.
– W tym roku zainteresowanie zwiedzaniem klubu jest ogromne, co bardzo nas cieszy – przyznaje Wacław Wachnik, rzecznik klubu. – Dzieciaki z różnych szkół były u nas wczoraj, są dziś i będą jeszcze w przyszłym tygodniu. Co ciekawe klub chcą zwiedzać nie tylko lubinianie. W ubiegłym tygodniu byli u nas chłopcy ze Świerzawy wraz z byłym piłkarzem Zagłębia Jarosławem Krzyżanowskim – dodaje.
Najwcześniej w klubie były dziś przedszkolaki. Z szalikami, w klubowych koszulkach, z piłkami pod pachą chciały choć przez chwilę poczuć się jak prawdziwi klubowicze. Dzieci zadawały mnóstwo pytań, ale też same poddane zostały testowi: na pytanie "Gdzie się znajdujemy?" odpowiedziały zgodnie, że w Cuprum Arenie. Wiedziały, że chodzi o Arenę, pomyliły tylko Dialog z Cuprum.
– My nigdy nie byliśmy na stadionie, a tutaj jest tak fajnie. Duży on jest – mówili z zainteresowaniem 6-letni Piotrek i 7-letni Filip.
– A ja dwa razy byłam na meczu z moim wujkiem Grześkiem. Dzisiaj wujek pożyczył mi nawet swoją koszulkę. Kibicuję Zagłębiu, a najbardziej lubię Micanskiego – mówiła przejęta Emilka.
Po przedszkolakach stadion odwiedzili jeszcze gimnazjaliści.