Szokujące zdjęcia martwych płodów, porozrywanych na części malutkich dziecięcych ciał i hasła, które mają jeszcze dobitniej przemawiać do wyobraźni widzów – przy kościele Matki Boskiej Częstochowskiej w Lubinie, stanęła wystawa antyaborcyjna pn. „Wybierz życie”.
Fundacja Pro-Prawo do Życia protestuje przeciwko aborcji i doraźnej antykoncepcji w postaci pigułek. W całej Polsce organizują wystawy, które poprzez drastyczne zdjęcia mają pokazywać ludziom, z czym tak naprawdę wiąże się zabieg usunięcia ciąży.
– Pokazujemy prawdę o aborcji, o tym jak ona wygląda – wyjaśnia Adam Brawata, koordynator wrocławskiej komórki Fundacji Pro-Prawo do Życia. – Chcemy zmienić prawo, żeby nie można było legalnie zabijać dzieci.
Działalność Fundacji wzbudza kontrowersje, a jej wystawy są regularnie dewastowane. Po publikacji tekstu zadzwoniła do nas pani Joanna. Przechodziła obok kościoła dziś rano, ze swoimi dziećmi. Jedno ma pięć, drugie osiem lat. Maluchy nie mogły zrozumieć przerażających fotografii. Kobieta była oburzona, że takie zdjęcia są wystawiane w miejscu, w którym mogą zobaczyć je dzieci.
– Te obawy są nieuzasadnione – przekonuje Adam Brawata, – Mamy opinię psychologiczną, która stwierdza, że nasza wystawa nie ma żadnego negatywnego oddziaływania na dzieci.
Faktycznie, na stronie Fundacji znajduje się opracowanie specjalisty, który stwierdza, że dziecko do trzeciego roku życia, nie rozumie czym jest martwe ciało i śmierć. Jego reakcje na to co zobaczy, będą więc zależały wyłącznie od reakcji rodziców. Psycholog podkreśla równocześnie, że oglądanie zdjęć nie stanowi urazu dla malucha. Z kolei w przypadku dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, wystawa może wzbudzić ciekawość, ale to jak zostanie zinterpretowana, zależy od tego, jak wytłumaczą to dziecku dorośli.
Ekspozycja będzie prezentowana w Lubinie przez dwa tygodnie. W ubiegłym roku w całej Polsce, Fundacja Pro-Prawo do Życia zorganizowała 267 pikiet i 137 szokujących wystaw. Działacze zebrali także 450 tys. podpisów poparcia dla zakazu aborcji.
