Kibice KGHM Zagłębia Lubin napisali protest, który rozesłali do redakcji lokalnych mediów. W liście zatytułowanym „Anioł sprawiedliwości” otwarcie krytykują postawę redaktora Artura Brzozowskiego, który na łamach Gazety Wyborczej niejednokrotnie pisał niepochlebne artykuły na temat „Miedziowego” klubu.
Kibice zarzucają dziennikarzowi, że jest zaślepiony nienawiścią do ich klubu, według fanów teksty Brzozowskiego dalekie są od obiektywizmu. Najcięższym oskarżeniem skierowanym do redaktora Gazety Wyborczej jest niewątpliwie zarzut, że przymykał on oko na proceder korupcyjny, jeśli nie działał on na korzyść Zagłębia.
Fragment listu:
„Gdy Anioł Sprawiedliwości opublikował swój pierwszy tekst wymierzony w Zagłębie wśród lubińskich kibiców zawrzało. Już wcześniej krytykowali Brzozowskiego za brak obiektywizmu, podobnie jak fani Śląska, ale dopiero wtedy się potężnie wkurzyli. Co ciekawe, fani Zagłębia kilkakrotnie rozmawiali z Arturem. Starali się jemu naświetlić skalę korupcji w polskiej piłce. Przytaczali przykład niesamowitej passy, jaką mógł poszczycić się w sezonie 2000/01 rozpaczliwie broniący się przed degradacją, właściwie skazany na spadek Groclin Grodzisk Wielkopolski. Dziwnym trafem na wiosnę wygrał kilka spotkań z rzędu i się utrzymał. Kibice wspominali o tym jak trzy tygodnie przed ligowym starciem Zagłębia z Groclinem jeden z trójki zawodników Lubina (Krzysztof Kłosiński, Maciej Nuckowski, Mariusz Lewandowski) wypożyczony do Grodziska chwalił się, że jego klub na pewno wygra w Lubinie. I co? 7 kwietnia 2001 roku w pojedynku 19 kolejki Ekstraklasy Groclin po golach Nuckowskiego, Lampteya i Koszakowa szokująco wygrał 3:1 z Zagłębiem. Anioł słuchał tych opowieści, kręcił głową, czasem nawet się uśmiechnął. Udawał, że to go fascynuje, na pewno szokuje, i że coś z tym zrobi. Nie kiwnął palcem.”
Pełna treść listu na stronie: http://www.zaglebie.org/pelne.php?id=3907
ZYG