Dwóch mężczyzn szło przez miasto, pchając przed sobą pięć wózków sklepowych i wzbudzając zainteresowanie przechodniów. Okazało się, że ukradli je spod jednego z lubińskich marketów i to nie była ich pierwsza taka akcja.
– Dyżurny lubińskiej komendy otrzymał zgłoszenie o dwóch mężczyznach, którzy poruszają się chodnikiem pchając przed sobą wózki zakupowe. Patrol znajdujący się kilka ulic dalej, szybko namierzył podejrzanych. Okazali się nimi 57-latkowie bez stałego miejsca zamieszkania – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Całą winę wziął na siebie jeden z mężczyzn. Powiedział policjantom, że zabrał pięć wózków, bo miał na to pozwolenie kierownika sklepu. Po sprawdzeniu okazało się jednak, że – choć wózki czekały na wymianę – to nie pozwolono ich nikomu zabrać. Placówka musiała się z nich bowiem rozliczyć.
To nie były jedyne wózki, jakie przywłaszczył sobie 57-latek. Wcześniej ukradł osiem wózków i sprzedał je w skupie złomu. Okłamał pracownika skupu, mówiąc, że dostał je, ponieważ są uszkodzone.
– Zatrzymany przyznał się do kradzieży wszystkich 13 wózków. Funkcjonariusze zabezpieczyli skradzione mienie o wartości ponad tysiąca złotych i zwrócili je do placówki handlowej. Amator cudzego mienia usłyszał już zarzuty kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje aspirant sztabowy Serafin.