Zabierał wszystko, co nadawało się do sprzedaży. W ręce lubińskich policjantów wpadł altankowy złodziej. 25-letniemu mężczyźnie grozi do dziesięciu lat więzienia.
Pełniąc służbę funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zauważyli mężczyznę, który opalał kable. To wzbudziło ich czujność.
– Jak się okazało mężczyzna miał przy sobie wózek, w którym były taczki metalowe bez kół, dwie rury, łom i inne drobne elementy. Policjanci podejrzewając, że znalezione przy mężczyźnie przedmioty mogą pochodzić z kradzieży, zatrzymali go – relacjonuje aspirant Sylwia Serafin z lubińskiej komendy.
W trakcie czynności mundurowi udowodnili młodemu lubinianinowi kilkanaście włamań do altanek ogrodowych na terenie miasta. Swój proceder rozpoczął w maju ubiegłego roku.
– Sprawca zabierał wszystko, co mógł później sprzedać: piły, podkaszarki, wiertarki, kosiarki, przewody elektryczne, narzędzia ogrodowe, jak również artykuły spożywcze i alkohol. Ponadto, jak ustalili funkcjonariusze, zatrzymany działał na szkodę również innych instytucji. Dokonał kradzieży kraty stalowej w jednej ze Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubinie, jak również przewody elektryczne na szkodę WPEC w Legnicy – tłumaczy policjantka.
Ogólne straty oszacowano na ponad 14 tys. zł. Lubinianin przyznał się do zarzucanych mu czynów. Kradł, potem sprzedawał, a zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczał na swoje potrzeby, przede wszystkim na jedzenie i alkohol.
Mężczyzna za swoje czyny odpowie przed sądem. Za kradzież z włamaniem grozi mu może kara do 10 lat więzienia.