Drzwi do kariery
stoją przed nimi otworem. Inscenizacja „Balladyny” zachwyciła nie tylko
lubińską publiczność. Licealiści, którzy nakręcili swój własny film otrzymali
zaproszenie do programu „Dzień dobry TVN”. Prawdopodobnie jeszcze w ten weekend
młodzież pojedzie na nagranie do Warszawy.
Sukces, jakim okazał
się amatorski film lubińskich licealistów, przerósł ich oczekiwania. – Zagrałam
w filmie przypadkowo, bo akurat zwolniła się rola Wdowy i powiedziałam bratu,
że ja chętnie ją zagram. Naszym marzeniem było, żeby film spodobał się ludziom
i po cichu liczyliśmy na większe zainteresowanie, ale nie myśleliśmy, że
osiągniemy aż tak duży sukces – mówi z uśmiechem Paula Kordiuk. – Bardziej
żartowaliśmy sobie z tego, że będziemy teraz wielkimi gwiazdami, niż
spodziewaliśmy się rozgłosu – dodaje filmowy Kostryn, Dominik Kordiuk.
Pierwsze zaskoczenie
pojawiło się w dniu premiery filmu. – Sala kinowa była pełna, wszystkie 150
miejsc było zajętych. Dodatkowo wiele osób siedziało jeszcze na schodkach lub
pozostało na zewnątrz, bo zabrakło dla nich miejsc. Dlatego zdecydowaliśmy, że
12 stycznia jeszcze raz będzie można obejrzeć nasz film – mówi Marcin Lesisz, reżyser.
– W większości byli
to ludzie młodzi, przede wszystkim nasi znajomi. Byłem jednak zaskoczony, bo
widziałem też wiele nieznanych mi twarzy, co oznacza, że ludzie zareagowali na
plakaty, które rozwiesiliśmy w całym mieście – dodaje Łukasz Kosior, dyrektor
techniczny.
Promocja filmu udała
się dzięki wsparciu ze strony Centrum Kultury Muza. – „Muza” pomogła nam
poprzez udostępnienie sali na projekcję filmu w ramach „Lubińskiego Betlejem” –
mówi Łukasz.
– Otrzymaliśmy
naprawdę solidną pomoc. Byliśmy zamieszczeni w folderach, w repertuarze na
stronie internetowej tuż obok HAPPYSAD’U- uzupełnia Dominik. – Bywało też tak,
że wiele osób rezygnowało z koncertu Happysad’u żeby obejrzeć „Balladynę”-
dodaje Marcin.
Najbardziej
zaskoczyło ich jednak zaproszenie TVN – u do programu „Dzień dobry TVN”. –
Kiedy Marcin wszedł do klasy i powiedział nam o zaproszeniu TVN – u, to byliśmy
pewni, że sobie z nas żartuje. Całą lekcję patrzyliśmy w ścianę i nie mogliśmy
dojść do siebie – śmieje się Dominik.
– Pojedziemy w ten weekend albo siódmego
stycznia, czekamy jeszcze na potwierdzenie – dopowiada Łukasz.
Młodzi aktorzy
zapewniają, że nie była to ostatnia tego typu produkcja. – Na Dzień Dziecka
chcemy zorganizować w naszej szkole Dni Filmów, gdzie przedstawimy około pięciu
filmów, każdy trwający przez około 20 minut, a potem na wakacje zastanowimy się
nad czymś poważniejszym. Może będzie to „Don Kichot” – tłumaczy Marcin. – A
może nakręcimy coś polskiego – zastanawia się Dominik.
Na zdjęciu: obsada filmu "Balladyna"
MS