LUBIN. Tradycji stało się zadość. Na półtorej doby przed ciszą wyborczą prominentni działacze Platformy Obywatelskiej znów zaatakowali przeciwnika. Piotr Borys i promowany przez niego kandydat na senatora Jacek Głomb, podczas osobnych konferencji prasowych, starali się dziś zdyskredytować prezydenta Roberta Raczyńskiego, a ściślej popieranego przez niego Adama Myrdę.
Tak jak rok temu przed wyborami samorządowymi, tak i teraz ludzie Platformy walczą o poparcie lubinian, poprzez krytykę nie tylko swego najpoważniejszego konkurenta politycznego, ale też lokalne media. Jesienią ubiegłego roku podważyli między innymi wiarygodność sondaży wykonanych przez „Wiadomości Lubińskie”. Te jednak potwierdził faktyczny wynik wyborczy. Teraz także Jacek Głomb kwestionuje prawdziwość badań gazety (opublikowanych na okładce dzisiejszego numeru).
– Ten sondaż jest fałszywy. My mamy swoje badania, one wyglądają inaczej. Są korzystne dla mnie – denerwuje się kandydat PO. To samo mówili kontrkandydaci Roberta Raczyńskiego w wyborach w 2010 roku, którzy także twierdzili, że mają swoje lepsze dla nich badania, ale – tak jak i dziś Głomb – nie chcieli ich ujawnić.
Do negatywnej kampanii włączyli się też dawno niewidziani Małgorzata Drygas-Majka i Ryszard Kabat – byli członkowie zarządu powiatu z ramienia PO. W towarzystwie Piotra Borysa, szefa kampanii Grzegorza Schetyny i Jacka Głomba, starali się oczernić obecne władze starostwa. Oberwało się też dyrektorowi szpitala, na terenie którego działacze partii zorganizowali plenerowy sąd nad przeciwnikiem.
Przegranym w ostatnich wyborach politykom, nie podoba się między innymi pomysł przejęcia zadłużonego szpitala na Bema. Przypomnijmy, że należące do KGHM Miedziowe Centrum Zdrowia wyraziło zainteresowanie kupnem publicznej lecznicy.
Tak było rok temu: /aktualnosci,12008,a_jednak_awantura_na_final_kampanii_.html
A tak dwa lata temu:
http://www.youtube.com/watch?v=fUjV6DLXrdQ