Do MKS Zagłębia Lubin trafił w sezonie 2007/2008. Piotr Adamczak, rozgrywający z SMS-u Gdańsk był wyróżniającym się zawodnikiem w szeregach miedziowych. Z lubińskim klubem zdobył wicemistrzostwo Polski i grał w finale Pucharu Polski w sezonie 2008/2009. Teraz postanowił opuścić Zagłębie, bo jak mówi nadszedł czas na zmiany.
Sezon 2011/2012 dla podopiecznych Jerzego Szafrańca był chyba jednym z najgorszych. Nigdy wcześniej lubinianie nie obawiali się tak bardzo tego, że mogą opuścić Superligę. Jednak faza play-out wypadła im jeszcze lepiej niż runda zasadnicza i tym samym zapewnili sobie byt w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Razem z tym zespołem walczył Piotr Adamczak, który miał duży wpływ na to, że Zagłębie ostatecznie zostało wyłowione z dna tabeli. Jednak wraz z zakończeniem sezonu, Piotr postanowił również zakończyć swoją karierę w MKS-ie. Podczas nowych rozgrywek będziemy go oglądali w barwach Powenu Zabrze. Rozgrywający mile wspomina pracę w lubińskim klubie.
– Kiedy przyszedłem do Zagłębia, to udało nam się w tym sezonie zdobyć srebrny medal mistrzostw Polski. Były wzloty i upadki. Te drugie upatruję w kontuzji, która nieco zahamowała mój zawodowy rozwój, bo miałem dwie operacje barku, przed przyjściem do Zagłębie również jedna operacja. Jakby nie patrzeć miało to duży wpływ na mój rozwój. Spędziłem w Lubinie pięć lat. Poznałem przez ten czas dobrze miasto, zżyłem się z kolegami z zespołu. Na pewno czuję się bardzo dziwnie odchodząc z Zagłębia. Będąc tutaj i oglądając mecz będę miał ręce spocone. Myślę jednak, że czas najwyższy zmienić klub. Mam tylko nadzieję, że Zagłębiu uda się powalczyć o wyższe cele – podsumował Piotr Adamczak.
