Adam Myrda pokieruje pracami rady powiatu. Podczas dzisiejszej inauguracyjnej sesji kandydaturę Myrdy na przewodniczącego zgłosiło stowarzyszenie Lubin 2006, które w radzie powiatu zdobyło większość mandatów. W prezydium zabraknie przedstawicieli opozycji – PO zdecydowało, że nie chce zasiadać w tym gremium.
Adam Myrda został wytypowany na przewodniczącego, ponieważ – podobnie jak w mieście Andrzej Górzyński – zdobył najwięcej głosów poparcia mieszkańców. Oprócz niego, według statutu, w prezydium zasiadać ma też dwóch wiceprzewodniczących. Lubin 2006 zaproponował, by jednym z nich był radny Krystian Kosztyła, wybrany głosami mieszkańców Ścinawy. Drugie miejsce – zgodnie z zasadami demokracji – pozostawiono dla największego klubu opozycyjnego – Platformy Obywatelskiej.
Radni PO nie chcieli jednak zgłosić żadnego ze swoich przedstawicieli. Odrzucili też propozycję radnych Lubin 2006, by w prezydium zasiadał Bernard Langner lub Leszek Szklarz z Rudnej.
– Taką decyzję podjęliśmy na zarządzie partii, że nie chcemy mieć swojego przedstawiciela w prezydium – mówi wprost Ryszard Kabat z PO. – Po prostu uważamy, że nasza obecność w prezydium i tak niczego by nie zmieniła – tłumaczy. Radni PO zapewniają też, że nie obrazili się na mieszkańców za tak małe poparcie w yborach. – Będziemy opozycją konstruktywną, mamy swoje pomysły, które będziemy zgłaszać na sesjach, ale to Lubin 2006 ma teraz władzę i lepiej jak oni odpowiadają za swoje działania. Tak jak wcześniej my w pełni odpowiadaliśmy za podejmowane decyzje – dodaje Ryszard Kabat.
Radni Lubin 2006 nie rozumieją postawy opozycji. Przypominają, że nie chodzi tu o interesy partyjne, ale o współpracę na rzecz mieszkańców.
– Jesteśmy zdziwieni, że opozycja nie chce mieć swojego przedstawiciela w prezydium. Nie chodzi przecież o przynależność partyjną, ale o reprezentowanie w radzie interesów mieszkańców danej części powiatu – mówi wprost Damian Stawikowski z Lubin 2006.
Tym samym w prezydium rady zasiada troje przedstawicieli Lubin 2006. Oprócz Adama Myrdy i Krystiana Kosztyły, przegłosowano jeszcze kandydaturę Małgorzaty Życzkowskiej-Czesak.
– Tym samym mamy w radzie i młodość i piękno – żartował Adam Myrda. – Wiem, że to będzie trudna praca, bo w radzie jest też opozycja, ale postaram się przekonać wszystkich do mojej osoby i jak najlepiej pracować na rzecz powiatu – zapewnia nowy przewodniczący.
Dzisiejsza sesja była pierwszym spotkaniem radnych nowej kadencji. Rajcy złożyli uroczyste ślubowanie, że będą sumiennie i rzetelnie służyć na rzecz mieszkańców i całego powiatu lubińskiego.