Aby czuć się pewniej na miejscu, w którym obecnie znajduje się ekipa Jerzego Szafrańca, dzisiejsze spotkanie z Azotami Puławy muszą rozstrzygnąć na własną korzyść. Nie ma mowy o żadnym remisie, a co gorsza przegranej.
Lubinianie zajmują ósme miejsce z dorobkiem 14 punktów. Tyle samo na swoim koncie ma dziewiąty zespół ligi, Nielba Wągrowiec. Miedziowi nie zdołają już przeskoczyć Chrobrego Głogów, ale w dalszym ciągu mogą zagrać w fazie play-off.
Azoty Puławy zajmują obecnie piąte miejsce w Superlidze Mężczyzn i jak zapowiadają łatwo z tej pozycji nie dadzą się zepchnąć. Zagłębiu ostatnie dwa punkty potrzebne są jak powietrze, ponieważ jest realna szansa na to, że w przypadku wygranej Nielby Wągrowiec z Siódemką Miedź Legnica, Zagłębie może grać już tylko w play-out.
Jak widać w ostatniej kolejce dużo może się wydarzyć. Dlatego podopieczni Jerzego Szafrańca powinni dać z siebie jeszcze więcej niż zwykle. – Ten tydzień to maraton meczowy. Musimy sobie jednak jakoś poradzić – powiedział przed spotkaniem Wojciech Gumiński, MKS Zagłębie Lubin. – Musimy zagrać bardziej pewniej i popełniać mniej błędów jak w meczu z Głogowem – dodał Michał Świrkula kolega Wojtka z zespołu.
Pojedynek pomiędzy Azotami Puławy, a Zagłębiem Lubin odbędzie się o godzinie 18.00 w Hali Sportowej MOSiR w Puławach.