Tracili już nadzieję i byli niemal pewni, że nie mogą mieć dziecka. Kiedy urodził się Mateusz, to tak, jakby z nieba spadła dla nich gwiazdka. Niestety, los bywa okrutny. Aby wygrać walkę o szczęśliwe dzieciństwo, chłopiec musi pokonać autyzm. A na to jego rodziców po prostu nie stać.
Mateuszek ma trzy lata. Już od pierwszych miesięcy życia miał problemy ze zdrowiem. Ostatecznie lekarze zdiagnozowali u niego autyzm dziecięcy.
– Kontynuujemy diagnostykę lekarską, robimy specjalistyczne badania, czeka nas kilka hospitalizacji – wyliczają rodzice chłopca, Agnieszka i Krzysztof Stąpór. – Jednocześnie rozpoczęliśmy terapie i rehabilitacje, syn jest pod stałą opieką Poradni dla Osób z Autyzmem i Pokrewnymi Zaburzeniami Rozwoju PRODESTE w Opolu. Jest to poradnia prywatna i niestety wyjazdy do niej wiążą się z rachunkami za wizyty i sporymi kosztami dojazdu. Jesteśmy również pod stałą opieką neurologiczną we Wrocławiu, również prywatną – opowiadają.
Autyzm powodujący u dzieci zaburzenia związane z komunikacją uczuć i związkami społecznymi, jest leczony, ale niestety nie jest wyleczalny. Aby dziecko mogło rozwijać się i funkcjonować w społeczeństwie, nieustannie musi być poddawane rehabilitacji. Ta jednak jest niezwykle kosztowna.
Chłopiec uczęszcza na różnego rodzaju zajęcia terapeutyczne, logopedyczne, rehabilitacyjne i basen. Według zaleceń terapeutów jego rodzice muszą zmienić wystrój całego mieszkania, a najlepiej zmienić mieszkanie, bo Mateusz musi mieć własny pokój. Musi też być bezpieczny gdy wychodzi na dwór, często po prostu biegnie w stronę drogi i trzeba go gonić.
– W naszej obecnej sytuacji materialnej nie stać nas na zapewnienie synkowi idealnych warunków. Dlatego prosimy o pomoc – apelują rodzice chłopca.
Więcej o chorobie Mateuszka oraz formie udzielenia mu pomocy można przeczytać na stronie internetowej: www.mateusio.pl